https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spotkali się po czterdziestu latach

Magdalena Czaja
Rozstali się z Zasadniczą Szkołą Rachunkowości Rolnej czterdzieści lat temu. Wczoraj w budynku dawnej szkoły, dziś Centrum Kształcenia Ustawicznego w Żninie, spotkali się ponownie.

Rozstali się z Zasadniczą Szkołą Rachunkowości Rolnej czterdzieści lat temu. Wczoraj w budynku dawnej szkoły, dziś Centrum Kształcenia Ustawicznego w Żninie, spotkali się ponownie.

<!** Image 2 align=right alt="Image 27543" >Wśród absolwentów rocznika 1964-66, pojawiła się nauczycielka języka rosyjskiego Ludmiła Musiał. Wicedyrektor Centrum Kształcenia Ustawicznego w Żninie, Wiesław Myszkowski, opowiedział o zmianach jakie zaszły w szkole od tamtych czasów.

Miłe wspomnienia

- Jeszcze kilka lat temu, w tym budynku mieściło się Technikum Technologii Żywności, obecnie jest tutaj Centrum Kształcenia Ustawicznego. Mamy liceum wieczorowe oraz szkoły policealne, między innymi obsługi turystów, przepisów BHP, a także finansów i rachunkowości - powiedział Wiesław Myszkowski - Od czasów, kiedy zakończyliście Państwo tutaj swoją edukację, wiele się zmieniło.

- W tej klasie, w ostatniej ławce z kolegą graliśmy w karty - wspominał Henryk Stefaniak, jeden z absolwentów.

<!** reklama left>- Pamiętam dobrze, tu na dole były sale lekcyjne, a na górze mieścił się internat. W tamtym czasach młodzież nie była tak rozluźniona jak dzisiaj. Obowiązywała nas dyscyplina, a dyrektor zawsze nas kontrolował i wiedział co robimy. Nie wolno nam było spotykać się w szkole ze swoją sympatią. Mimo tego, był to bardzo szczęśliwy okres w moim życiu - powiedziała Elżbieta Minda.

Inne czasy

- Tak to był najlepszy czas naszej młodości, miałam dużo koleżanek i kolegów - dodała Eleonora Mojsiewicz.

Ludmiła Musiał, była nauczycielka języka rosyjskiego w szkole, uważa, że młodzież w tamtych czasach była pełna kultury. Szanowali nauczycieli.

- To była młodzież, którą bardzo dobrze wychowali ich rodzice. Oni chcieli się uczyć, skończyć szkołę, ale także się bawić. Było organizowanych wiele zabaw. Istniały też zespoły muzyczne „Maki”. Zawsze też przestrzegali obowiązującego regulaminu - podkreślała Ludmiła Musiał.

Po zwiedzeniu szkoły absolwenci udali się na pobliski cmentarz, gdzie uczcili pamięć zmarłych kolegów i nauczycieli, a następnie do restauracji, gdzie bawili się do późnej nocy.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski