https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spisek kulturowych marksistów [kronika bydgoska]

Jarosław Reszka
Wybitny syn ziemi bydgoskiej Mariusz Max Kolonko w swym studiu - klitce w Nowym Jorku rozpracował światowy spisek kulturowych marksistów. Do czego prowadzą ich knowania? Podobnie jak ongiś - do przejęcia władzy.

A ponieważ nie są w stanie zniszczyć zachodniej cywilizacji militarnie ani gospodarczo, postanowili niczym nornice przegryźć kulturowe korzenie Zachodu. Ataki wymierzyli przede wszystkim w chrześcijaństwo, tudzież w uczucia i symbole patriotyczne.

Quiz: Czy znasz patronów tych bydgoskich ulic? Sprawdź!

W USA, zdaniem gospodarza internetowej MaxTV, kulturowi marksiści zaczęli ostatnio dostawać w kość dzięki Donaldowi Trumpowi. W Polsce przeciwnie - wciąż mogą swobodnie prowadzić swą krecią robotę. Płomienny słowotok Kolonki tym razem wywołała awantura wokół wystawienia „Klątwy” w warszawskim Teatrze Powszechnym. Max apeluje do premier Szydło i prezydenta Dudy, by uderzyli pięścią w stół i przerwali prowokacje marksistów, niczym włamywacz stukający w wystawową szybę, by sprawdzić, czy uda się ją zbić i dzięki temu wejść do sklepu. A reżysera „Klątwy”, Chorwata Oliviera Frljicia, radzi wsadzić za kratki i potrzymać tam możliwie najdłużej - dla przykładu.

W antymarksistowskim odcinku pojawia się nagranie dwojga bydgoskich radnych PiS, tłumaczących, dlaczego złożyli doniesienie do prokuratury na spektakl Frljicia, pokazany tu jesienią w ramach Festiwalu Prapremier. Ten odcinek MaxTV Kolonko nagrał parę tygodni temu. Gdyby powstawał teraz, Max miałby jeszcze jedną okazję, by wspomnieć o rodzinnym mieście w kontekście intrygi kulturowych marksistów. Myślę o przeprowadzonych w ubiegły piątek przesłuchaniach w konkursie na dyrektora Teatru Polskiego.

24 marca 1983 roku w klubie „Sezam” przy ul. Dworcowej 81 dyskotekę poprowadził Wojciech Mann, specjalnie przybyły na tę imprezę popularny wówczas prezenter radiowej „Trójki”.

Wojciech Mann w bydgoskiej dyskotece

Nasz człowiek za oceanem na pewno zauważyłby, że zabiegi w celu ochrony marksistowskiej placówki przy Mickiewicza 2 rozpoczęły się jeszcze przed konkursem, gdy aktyw teatru zjednoczył się, wywierając presję na władzach Bydgoszczy, by zrezygnowały z konkursu i w uznaniu zasług po prostu prolongowały kontrakt dyrektorowi Wodzińskiemu. Tak się jednak nie stało. Guru TV z NY mógłby z tego wydedukować, że platformersko-eseldowska miejska wierchuszka postawiła w ten sposób zasłonę dymną przed prawicowymi krytykami. Choć w istocie zblatowana z dyrektorem Wodzińskim, postanowiła nie rezygnować z konkursu, zakładając że obecny szef teatru nie znajdzie w nim równorzędnego rywala.

Potem jednak stała się rzecz niezrozumiała chyba także dla telewizyjnego detektywa Maksa. Faworyt poległ w konkursie. Dwoma głosami wyprzedził go 32-latek, który dotąd samodzielnie nie kierował nawet teatrzykiem kukiełkowym. Mało tego, mówi się, że dwa głosy miasta w komisji konkursowej oddane zostały na rywala dyrektora Wodzińskiego. Czyżby spirit Trumpa prędzej zadomowił się w uporządkowanych głowach bydgoszczan niż w zwichrzonych łepetynach warszawiaków?

Czytaj też: Misterium Męki Pańskiej 2017. Wszystkie drogi prowadzą do Fordonu [Misterium - Bydgoszcz 2017]

Spokoju i zgody próżno jednak wypatrywać na horyzoncie. Teatralne związki zawodowe kwestionują przebieg konkursu i chcą zaapelować do jego zwycięzcy, by zrzekł się dyrektorskiego fotela. Ten z kolei nabrał wody w usta i dał nura w krzaki. Słynnego zdania Kazimierza Dejmka „Dupa jest od srania, aktor jest od grania” nikt jeszcze nad Brdą nie wyrecytował. Ale kino! Choć to teatr.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mu ktos co noc solidnie
walił w odbyt pewnie jest zakłamanym gejem ktory popiera wbrew swoim wlasnym interesom pana Trumpa
G
Gość
Nowym Jorku, wstyd ze to pijackie gówno ( wystarczy spojrzec na jego ryja) urodziło sie kiedys w Bydgoszczy.
G
Gość
ocal nas Rozumie i Europo!!!!!
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski