https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spełnione marzenia "žMaximusa"

Piotr Dudek
W Sao Paulo (Brazylia), w eliminacjach do MŚ IFSA Open World, bydgoszczanin zajął trzecie miejsce.

W Sao Paulo (Brazylia), w eliminacjach do MŚ IFSA Open World, bydgoszczanin zajął trzecie miejsce.

<!** Image 2 align=left alt="Image 5784" >Z grupy 16 startujących w Ameryce Południowej zawodników wyłoniono 5 najsilniejszych, którzy wezmą udział w mistrzostwach świata w Quebec (Kanada) 24-25 września. Jedyny Polak w tej stawce - Robert Szczepański - odniósł olbrzymi sukces, gdyż zajął trzecie miejsce i tym samym zakwalifikował się do tegorocznych MŚ.

- Robert sprawił sobie wspaniały prezent na 30 urodziny, które obchodził 27 sierpnia - mówi żona popularnego „Maximusa”, Magdalena.

Zmagania w Brazylii odbyły się w ośmiu konkurencjach. R. Szczepański znakomicie spisał się w „spacerze farmera” - zajął tu drugą lokatę, zaraz po Norwegu Svenie Karlsenie. W konkurencji zwanej „zegarem”, w której „Maximus” jest rekordzistą świata, bydgoszczanin uplasował się na trzeciej pozycji. Kolejną konkurencja, z którą zmagali się siłacze był załadunek kul (których waga zaczynała się od 130, a kończyła na 170 kg - przyp. PD) na bardzo wysokie podesty (3. miejsce). Konkurencja, która była piekielnie trudna dla wielu strongmanów to tzw. „taczka”, która ważyła 560 kg i należało z nią przejść 25 metrów. Dość nieoczekiwanie (sporo zawodników była cięższych od Polaka o bagatela 30 kg! - przyp. PD) Szczepański zajął 2 miejsce. W „spacerze buszmena” na dystansie 25 metrów Robert był trzeci. Natomiast podczas zmagań w martwym ciągu zajął tradycyjnie trzecią lokatę. I tak już pozostało w klasyfikacji ogólnej.

- Bardzo się cieszę, że udało mi się zakwalifikować do mistrzostw świata - mówi Robert Szczepański. - W Kanadzie chcę wypaść jak najlepiej, lecz konkurencja jest ogromna i z roku na rok poprzeczka podnosi się coraz wyżej. Martwi mnie jedynie, że na początku września byłem chory i doszło do odwodnienia organizmu. Mam jednak nadzieję, że to nie popsuje mi szyków i pokażę na co mnie stać.

„Maximus” już planuje zasłużone wakacje po wyczerpującym sezonie, na które wybierze się wraz z żoną i synkiem Dorianem.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski