https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Służba nie drużba...

Sonia Gruszka
Nie złoszczą się, nie biorą urlopów. Wiedzą, że w święta i sylwestra po prostu muszą pracować. W końcu sami wybrali takie profesje.

Nie złoszczą się, nie biorą urlopów. Wiedzą, że w święta i sylwestra po prostu muszą pracować. W końcu sami wybrali takie profesje.

<!** Image 2 align=none alt="Image 183402" sub="Sylwester artystów. Koncert orkiestry pod dyrekcją Macieja Niesiołowskiego w auli UMK rok temu Fot. Adam Zakrzewski">- Przez piętnaście lat pracowałem jako taksówkarz i przez ten czas tylko raz miałem wolne w sylwestrową noc. Żona z takiej sytuacji się cieszyła, bo sylwester był dla mnie okazją do zarobku. A bawić można się było przecież kiedy indziej - twierdzi pan Roman z bydgoskiego Fordonu.

Zapomnieć o petardach

Pracy w wyjątkowe dni robocze, jakimi są Wigilia i sylwester, nie może uniknąć służba zdrowia.

- To takie same dni jak wszystkie pozostałe. Dyżury odbywają się w normalnym trybie. Nie pracuje tylko administracyjna część szpitali - mówi Kamila Wiecińska, rzeczniczka Szpitala im. dr. Jana Biziela w Bydgoszczy. - Trudno przewidzieć, czy ten sylwester będzie ciężkim dyżurem dla szpitala. Tej nocy na izbę przyjęć trafiają zazwyczaj ludzie z różnymi obrażeniami. Nieumiejętne odpalanie petard może grozić oderwaniem kończyn lub palców. Sporo poszkodowanych ma poparzenia twarzy i urazy oczu. Nie brakuje też osób z objawami zatrucia alkoholowego. Zdarzają się ofiary bójek i awantur. Mamy jednak nadzieję, że w tym roku sylwester będzie spokojny!

- Dyżur w sylwestrową noc zawsze był ciekawy, bo wszyscy czekaliśmy na pierwsze dziecko, urodzone w Nowym Roku - wspomina pani Maria, emerytowana położna. - A dawniej na takie dziecko czekała też polisa na życie.

<!** reklama>

Odpoczynku nie mają policja, straż pożarna, straż miejska. Zazwyczaj jednak w zamian za świąteczne dyżury mundurowi dostają wolne w innym terminie. Poza tym w wielu instytucjach, które muszą działać w okresie świąteczno-noworocznym, przestrzega się zasady, by dyżur w święta pełnił ktoś inny niż rok temu.

Pora żniw

W sylwestrową noc pracują nie tylko ci, którzy czuwają nad naszym bezpieczeństwem i zdrowiem, lecz i ci, którzy zapewnią nam zabawę.

- Zajmuję się oprawą muzyczną rozmaitych imprez. To mój chleb powszedni i muszę być przygotowany na zlecenie sylwestrowe - mówi Marek Lewandowski, manager zespołu muzycznego MIM z Torunia. - W tym roku również będziemy występować. Owszem, czasem mam ochotę sam się pobawić, ale pracując w takiej branży w ten sposób zarabiamy pieniądze.

Marek Lewandowski gra w zespole od siedmiu lat. Nie pamięta, by w tym czasie miał wolny wieczór sylwestrowy. Wcześniej pracował jako muzyk w filharmonii i wtedy rzadko koncertował w ostatnią noc roku. Gdy zmienił branżę na rozrywkową, sytuacja się zmieniła. W zespole MIM występują oprócz niego soliści - Martyna i Mieszko.

Hanna Gruszczyńska jest inspicjentką w spektaklu „Wielki Gatsby”, który wystawiony zostanie w sylwestrowy wieczór na deskach Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Ona również ma za sobą kilka przepracowanych powitań Nowego Roku.

- Jako inspicjentka pracuję dziesięć lat, a to będzie mój trzeci sylwester w pracy - mówi. - To nie jest dla mnie problem. Nie jestem szczególną fanką sylwestrowego balowania. Wolę wyjazd na narty i aktywne spędzanie świątecznego czasu. Ale na narty można pojechać w innym terminie. Myślę, że gorzej mają ci, którzy pracować muszą samotnie, na przykład portierzy. Ja tego wieczoru nie spędzę sama - pracować będę z całym zespołem i każdy z nas postara się jak najlepiej spełnić to, co do niego należy.

Jak zapowiada inspicjentka, sylwestrowe przedstawienie „Wielkiego Gatsby’ego” wg Fitzgeralda w reżyserii Michała Zadary nie będzie różniło się znacznie od tych wystawianych wcześniej. Sala będzie jednak udekorowana balonami, a po spektaklu dyrektor teatru złoży widzom życzenia. W adaptacji „Wielkiego Gatsby’ego” używane są projekcje wideo. Jak dotąd, wszystko szło dobrze, ale zespół trzyma kciuki, by sprzęt techniczny nie spłatał noworocznego figla.

Rok siedem razy witany

Przełom starego i nowego roku to zawsze pracowity czas dla bydgoskiej Opery Nova. Koncerty sylwestrowe i noworoczne cieszą się tak wielkim zainteresowaniem, że w tym roku odbędą się aż... siedmiokrotnie.

- Wirtualna kurtyna, iluzoryczne wnętrza wyczarowane przez komputerowe projekcje, powietrzne akrobacje na szarfach, karuzela zmieniających się obrazów scenograficznych, porywające tańce i plejada artystów, wykonujących przeboje musicalowe, operetkowe, filmowe i pop, w tym niedoścignione piosenki z repertuaru Edith Piaf i Kabaretu Starszych Panów - to tylko niektóre z atrakcji wieczoru - zapowiada Ewa Chałat z Opery Nova.

W przygotowanie widowisk sylwestrowo-noworocznych zaangażowane są niemal wszystkie siły opery - soliści, chór, balet, orkiestra i zespół realizacyjny. Koncerty poprowadzi aktor Cezary Pazura.

W Toruniu w Dworze Artusa zabrzmią w sylwestrowy wieczór przeboje z operetki „Ksieżniczka czardasza”, a w Teatrze im. Horzycy po spektaklu (tym razem „Ich czworo” Zapolskiej w reżyserii Kariny Piwowarskiej) tradycyjnie odbędą się sylwestrowe konkursy z nagrodami.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski