Sławomir Peszko w MMA. Potencjalni rywale na liście "Szpaczka"
Peszko jak nikt inny potrafi wywołać zamieszanie. W piątek był gościem na gali FAME 17. Walki obejrzał w towarzystwie promotora pięściarza Kamila Łaszczyka, czyli Mateusza Borka. Wcześniej natomiast Peszko gościł w studio FAME MMA. Zapytany czy wkrótce sam założy rękawice, by wejść do oktagonu odpowiedział: - Na tę chwilę nie. Walczę z kontuzjami. Ale nigdy nie zamykam przed sobą drzwi - zadeklarował i to wystarczyło, żeby w internecie zawrzała dyskusja.
- Bardzo rzadko w studiu/programach Fame jest ktoś, kto potem nie jest tam zatrudniony w jakiejś roli - zauważa jeden z internautów. Inni zwracają uwagę na wypowiedź Roberta Karasia. Triathlonista, uczestnik FAME 17 zasugerował, że to właśnie Peszko może być jego kolejnym rywalem, a jeśli nie on to przynajmniej ktoś pasujący do opisu osoby znanej w całej Polsce i lubiącej co nieco przechylić: - Ja mam drugą walkę podpisaną i wiem, że będzie bardzo medialna, bardzo ciekawa i przyciągnie mega dużo kibiców. Bo ta osoba... No, każdy Polak go zna i będzie chciał zobaczyć tę walkę. Lubi wypić. On, k..., jest idealny tutaj - zaznaczył Karaś.
Peszko to samograj w świecie freaków. Łatwo go sprowokować. Włodarze federacji doskonale rozumieją, że taki debiutant to potencjalna żyła złota. Bo kto nie chciałby zapłacić, żeby obejrzeć jak były reprezentant Polski ubija pierwszego rywala? Albo jest ubijany. Chociaż to ponoć wykluczone: - Nie wiem, skąd Peszkin ma te wojownicze skilsy, ale… ma. I dość duże doświadczenie - zdradza współautor książki Peszki, dziennikarz Sebastian Staszewski.
Typujemy rywali Sławomira Peszki w MMA (kliknij w galerię)
- Biłem się z nim (Peszką) kiedyś - przyznaje z uśmiechem Sebastian Mila, ale nie ujawnia szczegółów. Z popularnym Szpaczkiem chętnie do oktagonu wszedłby jego znajomy z boiska, piłkarz Łukasz Gikiewicz, ale to zdecydowanie nie ta waga.
Jeszcze w lutym Peszko skończy 38 lat. Z Wieczystą Kraków łączy go kontrakt do czerwca. Wywalczył z nią dwa awanse, teraz walczy o trzeci - na szczebel centralny, do 2 ligi.
Przypomnijmy, że ścieżki w MMA przetarli już Peszce tacy piłkarze jak Piotr Świerczewski, Jacek Wiśniewski czy Kamil Sylwestrzak.
Peszko to teraz najbardziej pożądany debiutant. Może kiedyś na walkę zgodzą się też dwaj inni faworyci internautów, czyli Kamil Glik i Marcin Wasilewski...
REPREZENTACJA w GOL24
