https://expressbydgoski.pl
reklama
II tura wyborów - pasek artykułowy

Skuteczna Pogoń za Zawiszą

Wojciech Raatz, Marcin Karpiński
Dwanaście lat temu w ostatnim meczu ligowym w Bydgoszczy, tak i wczoraj Zawisza zremisował z Pogonią 1:1. Nic zatem dziwnego, że żaden z trenerów nie był po ostatnim gwizdku zadowolony.

Dwanaście lat temu w ostatnim meczu ligowym w Bydgoszczy, tak i wczoraj Zawisza zremisował z Pogonią 1:1. Nic zatem dziwnego, że żaden z trenerów nie był po ostatnim gwizdku zadowolony.

<!** Image 2 alt="Image 117948" sub="Wszyscy obecni na stadionie z pewnością sądzili, że po tym golu Radosława Kanika (poniżej w objęciach kolegów) już nic nie może się zmienić. Szczecinianie walczyli jednak do końca. A jeden ze strzałów Piotra Petasza, który najbardziej dał się we znaki bydgoszczanom, znalazł w końcu drogę do bramki. Fot. Dariusz Bloch">Na emocje kilka tysięcy widzów musiało czekać do samego końca. W pierwszej połowie drużyny zaprezentowały mizerny poziom, oba oddały tylko po jednym strzale (Dąbrowski miał okazję już w 5 minucie, ale uderzył niecelnie), a najwięcej notowaliśmy błędów i niedokładnych podań.

Zawiszanie musieli uważać na stałe fragmenty, po których silnie bite przez Piotra Petasza piłki lądowały w polu karnym (na szczęście skutecznie piąstkował Artur Gajewski).

Więcej ciekawego działo się po zmianie stron. Goście musieli już walczyć bez Radosława Bilińskiego, któremu odnowiła się kontuzja, a szkoleniowiec gospodarzy Mariusz Kuras za Grzegorza Brzezińskiego wprowadził Mateusza Zaremskiego.

<!** reklama>Oba gole padły dopiero w ostatnim fragmencie. Pierwsi celnie trafili zawiszanie. Zastępujący Krzysztofa Szala Radosław Kanik przejął piłkę w polu karnym, minął obrońcę i uderzył do pustej siatki. 1:0!

Szczęście było blisko

Popularni „Portowcy” w przedłużonym czasie zdołali, na nieszczęście, wyrównać. Pokazali przy tym, jak groźni są ze stałych fragmentów (w poprzednim meczu dwukrotnie „ukarali” w ten sposób Elanę). Kiedy bydgoski zespół spodziewał się dośrodkowania, zza muru do piłki zagranej po ziemi wybiegł Petasz i z zimną krwią zaskoczył „Gajowego”. A na trybunach było tylko słychać jęk zawodu...

<!** Image 3 align=right alt="Image 117948" sub="Fot. Dariusz Bloch">- Nie czuję satysfakcji, że odebraliśmy Pogoni punkty, bo powinniśmy to wygrać - stwierdził po meczu Kuras. Jego były kolega z Pogoni, dziś trener tego klubu, Piotr Mandrysz dodał: - Przyjechaliśmy przełamać złą serię, lecz było widać u zawodników zmęczenie. Doceniam zaangażowanie w ten mecz Zawiszy, ale nas interesowało zwycięstwo.

Przed meczem chwilą ciszy uczczono pamięć jednego z kibiców Zawiszy oraz uhonorowano byłych graczy klubu z ul. Gdańskiej - Ryszarda Harmatę, Kazimierza Zgodę i Adama Kuryłę.

Zawisza - Pogoń 1:1 (0:0), bramki: Radosław Kanik (85) - Piotr Petasz (90+4).

Zawisza: Gajewski - Rogalski, Tomczak, Dąbrowski (85. Krzywicki), Suchecki - Szczepan, Piętka, Brzeziński (46. Zaremski), Maziarz - Szal (72. Kanik), Bajera.

Pogoń: Binkowski - Skrzypek, Woźniak, Nowak, Sobczyński - Parzy (66. Chifon), Petasz, Biliński (20. Szczyrban), Dymek - Lebedyński, Wólkiewicz.

Żółte kartki: Zaremski - Sobczyński, Petasz. Sędziował: Dreschel z Gdańska. Widzów: 4,5 tys. (w tym tylko 40 z zapowiadanych kilkuset fanów Pogoni).

W drugim zaległym meczu Nielba Wągrowiec zremisowała ze Ślęzą/Gawinem Wrocław 2:2.

  1. Kluczbork 27 51 45-27
  2. Pogoń 27 47 41-31
  3. Nielba 27 46 50-35
  4. Kotwica 26 45 38-23
  5. Ślęza/Gawin 25 45 43-24
  6. Raków 27 42 37-26
  7. UNIA Janikowo 27 41 25-19
  8. Elana Toruń 27 40 35-32
  9. Zagłębie S. 27 38 31-23
  10. GKS Tychy 27 38 24-24
  11. ZAWISZA 27 37 35-34
  12. Jarota Jarocin 27 35 35-31
  13. Czarni Żagań 27 32 26-42
  14. Lechia Z.G. 27 27 32-50
  15. Miedź Legnica 27 26 27-42
  16. VICTORIA 27 23 18-40
  17. Chemik Police 26 23 24-44
  18. Polonia Słubice 27 21 26-45

W następnej kolejce II ligi (2/3 maja): Victoria Koronowo - Lechia Zielona Góra (sobota, godz. 16.00), Zagłębie S. - Unia J., Zawisza - Nielba (sobota, 20.00), Czarni - Kotwica, Kluczbork - Gawin/Ślęza, Tychy - Police, Pogoń - Polonia Słubice, Miedź - Raków, Elana - Jarota.

Szerszą zapowiedź zamieścimy w sobotnim „Expressie”.

Puchar Polski

W finale regionalnego Pucharu Polski zmierzą się Olimpia Grudziądz ze Startem Radziejów.

Wczoraj w Bydgoszczy w rewanżowym spotkaniu pomiędzy Chemikiem/Budstol, a Olimpią padł wynik 1:2. W pierwszym meczu 2:0 wygrała Olimpia.

W drugiej półfinałowej parze Start Radziejów wyeliminował Unię Solec Kujawski.

Chemik/Budstol - Olimpia Grudziądz 1:2 (1:1), bramki: Mateusz Michaliszyn (7, po pięknym strzale w „okienko”) - Maciej Koczur (13. z rzutu karnego, po faulu Wolskiego na Zarembskim), Marcin Kikowski (49-samobójcza).

Chemik: Niwiński - A. Retlewski, Wolski, Grodzki, Walda - Setlak, Kikowski, Spychała, Michaliszyn - Zdrojewski, Kacprzak.

Wybrane dla Ciebie

Te znaki zodiaku piją najwięcej alkoholu. Sprawdź, czy jesteś na liście!

Te znaki zodiaku piją najwięcej alkoholu. Sprawdź, czy jesteś na liście!

Wielki Finał XXV Pucharu Tymbarku na Superauto.pl Stadionie Śląskim

Wielki Finał XXV Pucharu Tymbarku na Superauto.pl Stadionie Śląskim

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski