Dwanaście lat temu w ostatnim meczu ligowym w Bydgoszczy, tak i wczoraj Zawisza zremisował z Pogonią 1:1. Nic zatem dziwnego, że żaden z trenerów nie był po ostatnim gwizdku zadowolony.
<!** Image 2 alt="Image 117948" sub="Wszyscy obecni na stadionie z pewnością sądzili, że po tym golu Radosława Kanika (poniżej w objęciach kolegów) już nic nie może się zmienić. Szczecinianie walczyli jednak do końca. A jeden ze strzałów Piotra Petasza, który najbardziej dał się we znaki bydgoszczanom, znalazł w końcu drogę do bramki. Fot. Dariusz Bloch">Na emocje kilka tysięcy widzów musiało czekać do samego końca. W pierwszej połowie drużyny zaprezentowały mizerny poziom, oba oddały tylko po jednym strzale (Dąbrowski miał okazję już w 5 minucie, ale uderzył niecelnie), a najwięcej notowaliśmy błędów i niedokładnych podań.
Zawiszanie musieli uważać na stałe fragmenty, po których silnie bite przez Piotra Petasza piłki lądowały w polu karnym (na szczęście skutecznie piąstkował Artur Gajewski).
Więcej ciekawego działo się po zmianie stron. Goście musieli już walczyć bez Radosława Bilińskiego, któremu odnowiła się kontuzja, a szkoleniowiec gospodarzy Mariusz Kuras za Grzegorza Brzezińskiego wprowadził Mateusza Zaremskiego.
<!** reklama>Oba gole padły dopiero w ostatnim fragmencie. Pierwsi celnie trafili zawiszanie. Zastępujący Krzysztofa Szala Radosław Kanik przejął piłkę w polu karnym, minął obrońcę i uderzył do pustej siatki. 1:0!
Szczęście było blisko
Popularni „Portowcy” w przedłużonym czasie zdołali, na nieszczęście, wyrównać. Pokazali przy tym, jak groźni są ze stałych fragmentów (w poprzednim meczu dwukrotnie „ukarali” w ten sposób Elanę). Kiedy bydgoski zespół spodziewał się dośrodkowania, zza muru do piłki zagranej po ziemi wybiegł Petasz i z zimną krwią zaskoczył „Gajowego”. A na trybunach było tylko słychać jęk zawodu...
<!** Image 3 align=right alt="Image 117948" sub="Fot. Dariusz Bloch">- Nie czuję satysfakcji, że odebraliśmy Pogoni punkty, bo powinniśmy to wygrać - stwierdził po meczu Kuras. Jego były kolega z Pogoni, dziś trener tego klubu, Piotr Mandrysz dodał: - Przyjechaliśmy przełamać złą serię, lecz było widać u zawodników zmęczenie. Doceniam zaangażowanie w ten mecz Zawiszy, ale nas interesowało zwycięstwo.
Przed meczem chwilą ciszy uczczono pamięć jednego z kibiców Zawiszy oraz uhonorowano byłych graczy klubu z ul. Gdańskiej - Ryszarda Harmatę, Kazimierza Zgodę i Adama Kuryłę.
Zawisza - Pogoń 1:1 (0:0), bramki: Radosław Kanik (85) - Piotr Petasz (90+4).
Zawisza: Gajewski - Rogalski, Tomczak, Dąbrowski (85. Krzywicki), Suchecki - Szczepan, Piętka, Brzeziński (46. Zaremski), Maziarz - Szal (72. Kanik), Bajera.
Pogoń: Binkowski - Skrzypek, Woźniak, Nowak, Sobczyński - Parzy (66. Chifon), Petasz, Biliński (20. Szczyrban), Dymek - Lebedyński, Wólkiewicz.
Żółte kartki: Zaremski - Sobczyński, Petasz. Sędziował: Dreschel z Gdańska. Widzów: 4,5 tys. (w tym tylko 40 z zapowiadanych kilkuset fanów Pogoni).
W drugim zaległym meczu Nielba Wągrowiec zremisowała ze Ślęzą/Gawinem Wrocław 2:2.
- Kluczbork 27 51 45-27
- Pogoń 27 47 41-31
- Nielba 27 46 50-35
- Kotwica 26 45 38-23
- Ślęza/Gawin 25 45 43-24
- Raków 27 42 37-26
- UNIA Janikowo 27 41 25-19
- Elana Toruń 27 40 35-32
- Zagłębie S. 27 38 31-23
- GKS Tychy 27 38 24-24
- ZAWISZA 27 37 35-34
- Jarota Jarocin 27 35 35-31
- Czarni Żagań 27 32 26-42
- Lechia Z.G. 27 27 32-50
- Miedź Legnica 27 26 27-42
- VICTORIA 27 23 18-40
- Chemik Police 26 23 24-44
- Polonia Słubice 27 21 26-45
W następnej kolejce II ligi (2/3 maja): Victoria Koronowo - Lechia Zielona Góra (sobota, godz. 16.00), Zagłębie S. - Unia J., Zawisza - Nielba (sobota, 20.00), Czarni - Kotwica, Kluczbork - Gawin/Ślęza, Tychy - Police, Pogoń - Polonia Słubice, Miedź - Raków, Elana - Jarota.
Szerszą zapowiedź zamieścimy w sobotnim „Expressie”.
Puchar Polski
W finale regionalnego Pucharu Polski zmierzą się Olimpia Grudziądz ze Startem Radziejów.
Wczoraj w Bydgoszczy w rewanżowym spotkaniu pomiędzy Chemikiem/Budstol, a Olimpią padł wynik 1:2. W pierwszym meczu 2:0 wygrała Olimpia.
W drugiej półfinałowej parze Start Radziejów wyeliminował Unię Solec Kujawski.
Chemik/Budstol - Olimpia Grudziądz 1:2 (1:1), bramki: Mateusz Michaliszyn (7, po pięknym strzale w „okienko”) - Maciej Koczur (13. z rzutu karnego, po faulu Wolskiego na Zarembskim), Marcin Kikowski (49-samobójcza).
Chemik: Niwiński - A. Retlewski, Wolski, Grodzki, Walda - Setlak, Kikowski, Spychała, Michaliszyn - Zdrojewski, Kacprzak.