Kościół pod wezwaniem Świętego Mikołaja kryje wiele tajemnic. O części z nich można przeczytać na kartach niedawno wydanej książki. Proboszcz zamierza ukryte skarby udostępnić zwiedzającym.
<!** Image 2 align=right alt="Image 95494" sub="Książkę poświęconą inowrocławskiej farze prezentują ksiądz proboszcz Romunld Drążkowski i Tadeusz Chęsy prezes drukarni Pozkal, która ją wydała / Fot. Renata Napierkowska
">Kościół farny jest drugą, po Bazylice Mniejszej imienia Najświętszej Marii Panny, najstarszą świątynią w mieście i ma niezwykle ciekawą historię. Niewiele osób zapewne wie, że to właśnie w murach tej świątyni doszło w 1398 roku do spotkania królowej Jadwigi z wielkim mistrzem krzyżackim. Nie każdy też zna historię ocalenia relikwii świętego Wojciecha w czasie II wojny światowej.
Podoficer Wermachtu, Urban Thelen, który w czasie wojny został skierowany do pracy w Wojskowym Urzędzie Meldunkowym w Inowrocławiu na prośbę ówczesnego niemieckiego proboszcza kościoła św. Mikołaja, Paula Mattauscha, pojechał do Gniezna i przywiózł relikwie świętego, które okres zawieruchy przetrwały w specjalnie przygotowanej pod posadzką kryjówce w kościele.
<!** reklama>- Urban Thelen po wojnie kilkakrotnie odwiedził Inowrocław, ostatni raz był tu w 1994 roku. Chciałem przybliżyć opowieść parafianom i zwiedzającym. Przede wszystkim ta książeczka ma jednak stanowić przewodnik po naszym kościele i jego zabytkach. Z pewnością ułatwi zwiedzanie - mówi ksiądz Romuald Drążkowski, proboszcz parafii.
Autorem 66-stronicowej publikacji zatytułowanej: „Kościół Farny pod wezwaniem Świętego Mikołaja w Inowrocławiu” jest bydgoszczanin Stanisław Koc, który w czasie pisania książki zamieszkał tu tymczasowo, by zgłębić dzieje kościoła.
Oficjalna promocja planowana jest na 26 września w świątyni o godz. 18.15. Wcześniej proboszcz odprawi mszę świętą w intencji Urbana Thelena, który zmarł w Niemczech w lipcu tego roku. Ksiądz Romuald Drążkowski chciałby udostępnić zwiedzającym bogate i cenne zbiory, które są w posiadaniu parafii.
- To moje marzenie. Chciałbym wyremontować strych na plebanii i tam przenieść wszystkie zabytki, których nie wystawiamy na widok publiczny. Myślałem, że uda się remont rozpocząć jeszcze w tym roku, jednak, niestety, ze względów finansowych musieliśmy przesunąć termin - ubolewa ksiądz Romuald Drążkowski.
Kiedy pomieszczenia na plebani zostaną odnowione, zwiedzający będą mogli obejrzeć, między innymi, XVII- i XVIII-wieczne szaty liturgiczne (w tym ornaty wykonane z pasów szlacheckich) oraz krucyfiksy i kielichy mszalne.