Władze OCA potwierdziły swoją gotowość do przyjęcia sportowców z obu krajów po tym, jak Międzynarodowy Komitet Olimpijski otworzył drzwi dla ich powrotu na „surowych warunkach” neutralności. Rosyjscy i białoruscy sportowcy zostali w dużej mierze wykluczeni z międzynarodowego sportu w odpowiedzi na powszechnie potępioną inwazję wojskową Rosji na Ukrainę.
OCA współpracuje z MKOl w celu stworzenia ścieżki kwalifikacji dla zawodników z Rosji i Białorusi
Wśród tych wydarzeń na czoło wysuwają się opóźnione o rok Igrzyska Azjatyckie, zaplanowane od 23 września do 8 października w chińskim Hangzhou. Impreza nie odbyła się w pierwotnym terminie z uwagi na ograniczenia związane z COVID-19. Organizatorzy spodziewają się udziału ponad 10 tysięcy sportowców z ok. 45 krajów.
Singh ogłosił, że OCA współpracuje z MKOl i federacjami międzynarodowymi w celu stworzenia ścieżki kwalifikacji olimpijskich dla zawodników z Rosji i Białorusi bez utraty miejsc kwotowych, które już obowiązują dla azjatyckich sportowców.
Indyjski działacz zasugerował, że osobne medale mogłyby zostać przyznane sportowcom z krajów azjatyckich, gdyby rosyjscy i białoruscy zawodnicy wywalczyli miejsca na podium. Singh przyznał, że jest mało prawdopodobne, aby w Azji sportowcy z tych krajów mogli rywalizować w sportach walki.
Przewodniczący Rady Olimpijskiej Azji: Przygotowujemy filozofię
„Opracowujemy filozofię, w której będą mogli rywalizować w imprezach, w których możemy ich pokonać. Jeśli istnieje system punktowy, taki jak w lekkiej atletyce, strzelectwie… w tych sportach będą mogli startować” – powiedział Singh.
Ukraina skrytykowała decyzję MKOl o wypracowywaniu ścieżki olimpijskiej dla rosyjskich i białoruskich sportowców i zagroziła bojkotem IO Paryż 2024.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaprosił przewodniczącego MKOl Thomasa Bacha do zrujnowanego wojną miasta Bachmut, aby „na własne oczy przekonał się, że neutralność nie istnieje” i wystosował list do szefów czołowych instytucji na świecie, wzywając ich do powstrzymania rosyjskiego i białoruskiego udziału w paryskich igrzyskach.
Szef MSZ Ukrainy: Ich armia zabija i gwałci
Tymczasem, szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba ponownie skrytykował plany dopuszczenia do udziału w olimpiadzie sportowców z Rosji. Większość rosyjskich medalistów ostatnich igrzysk reprezentowała armię, która zabija Ukraińców w prowadzonej przez Rosję wojnie – oświadczył w poniedziałek.
„Rosja zdobyła 71 medali na igrzyskach olimpijskich w Tokio. 45 z nich zdobyli sportowcy, którzy byli jednocześnie członkami Centralnego Klubu Sportowego Armii Rosyjskiej” – napisał Kułeba na Twitterze.
„Armia ta dopuszcza się okrucieństw, zabija, gwałci i grabi. To właśnie ją ignoranci MKOl chcą umieścić pod białą flagą, która pozwala (Rosjanom – PAP) na rywalizację” – podkreślił ukraiński minister.
Pomimo wielokrotnych apeli Ukrainy o zakazanie rosyjskim i białoruskim sportowcom udziału w igrzyskach w Paryżu w 2024 roku, Międzynarodowy Komitet Olimpijski zapowiedział w ub. tygodniu, że "bada" możliwość dopuszczenia ich do udziału pod neutralną flagą.
Ukraina skrytykowała te działania i zagroziła bojkotem Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 2024 r.
(PAP)
