- Przed 50 laty zawodnicy sami przygotowywali bieżnię żużlową do zawodów - wspomina Witold Rulewicz. - Ta w Wałczu okazała się szczęśliwa dla Zdzisława Krzyszkowiaka.
<!** Image 2 align=none alt="Image 176830" sub="Witold Rulewicz prezentuje biografię Zdzisława Krzyszkowiaka
pt „Niezapomniane przeżycia” napisane przez samego bohatera Fot. Sławomir Kabat">Dziś mija 50 lat od ustanowienia przez lekkoatletę Zawiszy Zdzisława Krzyszkowiaka rekordu świata w biegu na 3 km z przeszkodami. 10 sierpnia 1961 roku na bieżni w Wałczu mistrz olimpijski z Rzymu pokonał dystans w czasie 8.30,4 min.
Sukces bydgoskiego biegacza wspominaliśmy wspólnie ze świadkiem tego wydarzenia i uczestnikiem zawodów, obecnie sędzią i członkiem stowarzyszenia Lekkoatletycznego WKS Zawisza Witoldem Rulewiczem.
- Pod koniec maja 1961 roku nadeszła do Polski informacja o utracie przez Krzyszkowiaka rekordu świata na 3 km z przeszkodami - wspomina Witold Rulewicz. - W Kijowie szybszy od złotego medalisty z Rzymu był Rosjanin Grigorij Taran. Bicie rekordu zaplanowano 10 sierpnia. Początkowo próba miała się odbyć w Bielsku Białej, ale z powodu niekorzystnych prognoz pogody kilka dni przed wyznaczonym terminem przeniesiono ją do Wałcza.
<!** reklama>Dziś trudno to sobie wyobrazić, ale bieżnię żużlową przygotowywali sobie sami zawodnicy.
- Prace na stadionie trwały trzy dni pod nadzorem twórcy polskiego wunderteamu trenera Jana Mulaka i Tadeusza Kępki - wspomina dalej Witold Rulewicz. - Zawodnicy na przemian wałowali, szczotkowali i polewali wodą bieżnię.
Zdzisław miał dokładnie rozpisane międzyczasy, aby dokonać historycznego wyczynu. Wówczas nie było jeszcze profesjonalnych zająców. Zawody oglądało blisko 3 tysiące widzów. Tempo do 1500 metrów dyktował Marian Stupkiewicz. Od połowy dystansu nasz mistrz pozostał sam odrywając się od grupy. Z każdym okrążeniem powiększał przewagę. Na mecie uzyskał czas 8.30,4, o 0,8 sekundy lepsiej niż Rosjanin Taran.
Aby zobrazować poziom rywali dodajmy, że drugi na mecie Edward Motyl (obecnie trener Olimpi Poznań) uzyskał czas 9.00,0, a trzeci Zygfryd Donarski (Zawisza) 9.03,4.
Nasz medalista miał wyjątkowe szczęście do pogody. Tuż po biegu nad stadion nadciągnęła burza i deszcz. Zawodów nie przerwano.
- W trudnych warunkach atmosferycznych inny zawiszanin Witold Baran triumfował w biegu na 1500 metrów ustanawiając przy okazji rekord Polski - 3.40,0, a ja wygrałem bieg na 1500 m z przeszkodami w czasie 4.19,3. Rekord Krzyszkowiaka jest upamiętniony na specjalnej tablicy, przymocowany do kamienia w ośrodku w Wałczu.