Reprezentujący Jana Kulczyka mec. Jan Widacki zapowiedział wczoraj, że niezwłocznie wystąpi na drogę sądową, jeżeli PiS nie wycofa spotu wyborczego z wizerunkiem jego klienta.
- Poinformowaliśmy Prawo i Sprawiedliwość o naszych roszczeniach, o sprawie poinformowaliśmy także Państwową Komisję Wyborczą i prezesa zarządu TVP. Jeżeli nasze oczekiwania nie zostaną spełnione, niezwłocznie wystąpimy na drogę sądową - powiedział mec. Jan Widacki.
Wizerunek Jana Kulczyka został zapożyczony z pierwszej strony tygodnika „Wprost”, który od lat publikuje listy 100 najbogatszych Polaków. W wyborczym spocie Prawa i Sprawiedliwości towarzyszy mu jednak niepochlebny komentarz, że ta partia nie będzie popierać ulg podatkowych dla bogatych. Jarosław Kaczyński, który na czas kampanii prezydenckiej Lecha zastąpił na czele PiS swojego brata, stwierdził, że partia nie ma zamiaru nic zmieniać w spocie wyborczym. - Jan Kulczyk nie może dyktować partiom politycznym, co mają robić - uzasadnia. - Ten wizerunek stał się publiczny dzięki milionom sprzedanych gazet, a my nie ukrywamy jego źródła.
Pierwsze spoty wyborcze Lecha Kaczyńskiego pojawiły się w marcu br., zanim jeszcze PKW ogłosiła termin wyborów. (c)