Pracownicze Plany Kapitałowe będą musieli tworzyć wszyscy zatrudniający powyżej 19 osób. Zwolnieni będą jedynie ci pracodawcy, którzy już teraz realizują Pracownicze Programy Emerytalne. O ile jednak te ostatnie są dobrowolne - zarówno dla pracodawców, jak i pracowników - o tyle Pracownicze Plany Kapitałowe nie będą.
Zgodnie z planem wicepremiera Mateusza Morawieckiego - i tak największe obciążenia spadną na barki pracowników. Oni będą musieli ze swoich pensji odłożyć od 2 proc do 3 proc. Pracodawca dołoży kolejne 1,5 proc.; państwo - 0,5 pkt. procentowego.
Przedsiębiorca będzie mógł odliczyć wpłaty na Pracowniczy Plan Kapitałowy od składek na ZUS.
- Tu może czaić się pułapka - zwraca uwagę dr Joanna Ratajczak z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. - Im niższe bowiem składki na ZUS, tym niższa emerytura podstawowa.
Programem Pracowniczych Planów Kapitałowych będą objęci pracownicy w wieku od 19 do 55 lat. Nie jest jednak do końca jasne, czy rzecz będzie dotyczyła jedynie zatrudnionych na umowę o pracę, czy także pracujących na umowy-zlecenia, od których również są odprowadzane składki na ZUS.
- Takich niejasności jest więcej. Bez doprecyzowania szczegółów trudno ten projekt oceniać - zwraca uwagę Joanna Ratajczak.
Czy pracodawcom będzie się opłacało stworzyć Pracowniczy Program Emerytalny zamiast obowiązkowego Planu Kapitałowego? Eksperci twierdzą, że realizacja nałożonego przez rząd obowiązku będzie dla nich korzystniejsza.
Więcej przeczytasz w naszym serwisie plus:
60 sekund biznesu
Źródło: vivi24 / x-news