Polacy zakończyli rywalizację w grupie B Rugby Europe Championship z kompletem trzech porażek. Najpierw ulegli w Gdyni 8:20 Rumunii, a następnie przegrali w Lizbonie z Portugalią 7:54 oraz w Waterloo z Belgią 10:31.
Osłabienia przed meczem z Belgią
Do sobotniej konfrontacji biało-Czerwoni przystąpili bez pięciu zawodników: Piotra Zeszutka, Michała Krużyckiego, Wojciecha Piotrowicza, Dawida Banaszka i Lucasa Niedźwieckiego. Trzech ostatnich to łącznicy ataku i na tej pozycji z konieczności musiał zagrać nominalny środkowy ataku Peter Hudson. Z kolei zamiast kapitana Zeszutka jako wiązacz młyna wystąpił Kacper Palamarczuk.
Gospodarze pierwsze punkty zdobyli już w 4. minucie – przyłożył prawy filar Maxime Jadot, a podwyższył łącznik ataku Hugo De Francq. Ten ostatni w 32. minucie wykorzystał rzut karny i na przerwę Belgowie zeszli prowadząc 10:0.
Porażka Biało-Czerwonych z Belgią
Cztery minuty po wznowieniu gry przyłożył Alexandre Raynier, podwyższył niezawodny De Francq i zrobiło się 17:0 dla Belgii. Co prawda w 48. minucie trzy punkty z rzutu karnego zdobył Stasio Maltby, później przyłożył także Nicolas Saborit, ale Polacy nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę.
W drugim sobotnim spotkaniu grupy B Rumunia uległa u siebie Portugalii 24:49. W półfinale play off o miejsca 5-8 Biało-Czerwoni zmierzą się na wyjeździe ze zwycięzcą niedzielnej konfrontacji w grupie A Holandia – Niemcy.
Belgia – Polska 31:10 (10:0)
Punkty: Polska – Nicolas Saborit 5, Stasio Maltby 5; Belgia: Hugo De Francq 11, Maxime Jadot 5, Alexandre Raynier 5, Julien Berger 5, Maximilien Hendrickx 5.
Polska: Jakub Wojtkowicz, Grzegorz Buczek, Craig Bachurzewski, Mateusz Bartoszek, Ronan Seydak, Vaha Halaifonua, Jordan Tebbatt, Kacper Palamarczuk – Mateusz Plichta - Peter Hudson – Malakai Watene-Zelezniak, Przemysław Dobijański, Nicolas Saborit, Stasio Maltby, Patryk Reksulak oraz Thomas Fidler, Michał Gadomski, Zenon Szwagrzak, Max Loboda, Dawid Rubaśniak, Sean Cole, Grzegorz Szczepański, Łukasz Kornec.
