Ponad 5 tysięcy osób, które przyszły w niedzielę do „Łuczniczki”, nagle zaczęło bić brawa. To znak, że zaraz rozpocznie się koncert.
Nie mylili się. Razem z oklaskami rozległ się „Psalm apokaliptyczny”. To pierwszy utwór oratorium „Psałterz wrześniowy”, trzeciej części „Tryptyku Świętokrzyskiego”. Dzieło skomponował Piotr Rubik do słów Zbigniewa Książka. „Psałterz” opowiada o tragicznych wydarzeniach września, począwszy od września 1939 roku po atak na World Trade Center. Sprzedaż płyty w całym kraju bije rekordy popularności, podobnie jak poprzednie, wielokrotnie nagradzane oratorium „Tu es Petrus”, które w Bydgoszczy promowane było w październiku. Również teraz publiczność nie zawiodła artystów - Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Świętokrzyskiej, Chóru Instytutu Edukacji Muzycznej Akademii Świętokrzyskiej oraz Chóru Kameralnego „Fermata”.
- Za co lubię Rubika? Za muzykę chwytającą za serce. Na jego koncercie jestem po raz pierwszy. Bardzo mi na tym zależało - opowiada 15-letnia Joanna Sętkowska, która specjalnie na niedzielny wieczór przyjechała z Gdyni. Na bilet w pierwszym rzędzie uzbierała z kieszonkowego. Kosztował ją 150 złotych. - Rubika nie sposób nie lubić. Poruszająca jest nie tylko muzyka, ale też teksty - mówią bydgoszczanki Joanna i Janina. - O Rubiku dużo słyszy się w mediach, chciałem przekonać się, jaki jest naprawdę. Robi wrażenie - opowiadał 22-letni Sebastian. Sam artysta zaprezentował doskonałą formę. - Kolejny raz jestem u was. Mogę powiedzieć tylko: Niech żyje Bydgoszcz! - krzyczał do rozentuzjazmowanych widzów.
Niedzielny koncert po raz drugi zorganizowało Centrum Kultury Katolickiej „Wiatrak”, tym razem z okazji Niedzieli Miłosierdzia Bożego. - W październiku, w Dniu Papieskim, artyści wystąpili z oratorium „Tu es Petrus”. Wtedy zaproponowaliśmy im występ. Interesowała nas wyłącznie data 15 kwietnia, którą Piotr Rubik też akurat miał wolną - opowiada koordynator przedsięwzięcia Rafał Zięba z „Wiatraka”.
Zobacz galerię: Rubik na bis czarował publiczność