W związku z zagrożeniem koronawirusem, mieszkańców obwiązuje ogólnopolski zakaz (z pewnymi wyjątkami) wychodzenia z domów. Osoby, które muszą się przemieścić, mogą skorzystać z miejskiego roweru.
- Bydgoski Rower Aglomeracyjny cały czas funkcjonuje zgodnie z harmonogramem - mówi Diana Borowiecka z firmy Bike U Sp. z o.o., która jest operatorem systemu rowerów miejskich w Bydgoszczy.
Nie ma też żadnych obostrzeń w korzystaniu z miejskich rowerów, ale operator systemu zaleca stosowanie środków ostrożności. 16. marca na oficjalnym profilu Bydgoskiego Roweru Aglomeracyjnego na Facebooku został opublikowany następujący wpis: „W obecnej szczególnej sytuacji epidemiologicznej zalecane jest zastosowanie podwyższonych środków ostrożności również w odniesieniu do przejazdów rowerem miejskim i zadbanie o zminimalizowanie ryzyka transmisji wirusa. Zalecamy wykorzystanie indywidualnych środków dezynfekujących do przetarcia uchwytów kierownicy oraz podróżowanie w rękawiczkach. Pamiętajcie też, że rower jest jednym z najbezpieczniejszych środków transportu w czasach koronawirusa”.
- To zalecenie jest cały czas aktualne - potwierdza Diana Borowiecka i dodaje, że nie ma jeszcze danych statystycznych dotyczących liczby wypożyczeń BRA w marcu 2020. Operator udostępni je w pierwszym tygodniu kwietnia. Trudno więc na razie oszacować straty firmy wynikające z ograniczonego ruchu bydgoszczan.
Obecnie w Bydgoszczy jest 56 stacji roweru miejskiego. Na niektórych z nich brakowało w piątek rano pojedynczych sprzętów, niektóre (Bartodzieje) był z kolei zupełnie puste.
Serwis www.portal.bikeworld.pl zachęca do podróżowania właśnie na dwóch kółkach. - Komunikacja publiczna jest miejscem potencjalnie niebezpiecznym. (...) Jeśli nie możesz w pracy skorzystać z tzw. home office, to zdecydowanie powinieneś iść do biura pieszo lub właśnie rowerem (…). - czytamy na stronie portal.bikeworld.pl
