MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rok pomocy państwa w spłacie rat

Michał Sierek
Michał Sierek
Centrum Legislacyjne Rządu przesłało do ministerstwa pracy nowy projekt ustawy w tej sprawie. Teraz potrwają konsultacje międzyresortowe.

Centrum Legislacyjne Rządu przesłało do ministerstwa pracy nowy projekt ustawy w tej sprawie. Teraz potrwają konsultacje międzyresortowe.

<!** Image 2 align=right alt="Image 113011" sub="Kryzys zajrzał w oczy osobom, które wzięły kredyty mieszkaniowe. Rządowa pomoc przez rok powinna zabezpieczyć ciągłość spłaty rat / Fot. Grzegorz Olkowski">Rząd Donalda Tuska już od dawna zapowiadał, że złoży projekt ustawy o pomocy dla osób, które zaciągnęły kredyt mieszkaniowy, a z nieswojej winy straciły pracę.

- Pomoc w spłacie kredytu otrzymają osoby, które straciły pracę od drugiego kwartału 2008 r. Projekt ustawy w tej sprawie jest już gotowy i został przekazany ministrowi pracy - poinformował szef Centrum Legislacyjnego Rządu Maciej Berek. W najbliższych dniach minister powinien rozesłać go do uzgodnień międzyresortowych - dodał.

<!** reklama>Jakie są założenia zawarte w projekcie?

Rządowa pomoc będzie udzielana przez rok. Ustalono, że maksymalna kwota dopłat wyniesie 1200 złotych - ale nie jest to kwota ostateczna. Spłata tych pieniędzy zostanie rozłożona na 8 lat i nie będą się z nią wiązać żadne dodatkowe koszty.

Pomoc będzie kierowana do osób, które utraciły prace z przyczyn nie leżących po ich stronie - np. w zwolnieniach grupowych lub indywidualnych. Według projektu, by otrzymać pomoc, wystarczy, że pracę straci jeden z małżonków. Jeżeli w czasie korzystania z rządowego programu, taka osoba znajdzie pracę, to pieniądze otrzyma jeszcze przez miesiąc po zatrudnieniu.

Jak już wcześniej zapowiedziano, pieniądze będą pochodziły z Funduszu Pracy. Wypłacał je będzie Bank Gospodarstwa Krajowego bezpośrednio do banków, w których zaciągane były kredyty.

Bezpośrednią przyczyną prac nad ustawą jest kryzys gospodarczy. Państwo pomaga jednak w spłacie kredytów również w inny sposób.

Od 2006 roku obowiązuje program „Rodzina na swoim”, który kierowany jest do małżeństw i osób samotnie wychowujących dzieci. Podstawowy warunek to nieposiadanie innego mieszkania lub domu. By skorzystać z programu zakupione mieszkanie nie może być większe niż 75 m2 (dla domu ten limit wynosi 140 m2). Dopłaty w ramach „Rodziny na swoim” obowiązują przez 8 lat i stanowią równowartość 50 proc. kwoty odsetek naliczanych według stopy referencyjnej. Dotacje obejmują 50 m2 w przypadku mieszkań i 70 m2 w przypadku domów.

Przedwczoraj kolejne trzy banki ogłosiły, że włączą do swej oferty preferencyjne kredyty dotowane z programu. Chodzi o Alior Bank, Getin Bank oraz Pekao Bank Hipoteczny. Do tej pory kredyty takie były dostępne, m.in., w PKO BP, Banku Pekao SA, Banku Pocztowym, Banku BPS i w SKOK.

W dwóch pierwszych miesiącach tego roku z programu skorzystało już prawie 2 tysiące rodzin.

Opinia - Czy to dobre posunięcie rządu?

Paweł Cymcyk, analityk A-Z Finanse

Rząd chce pomóc w spłacie kredytów hipotecznych osobom, które straciły pracę w wyniku zwolnień w firmach wprowadzających redukcje zatrudnienia. To dobre posunięcie, które jednak niesie ze sobą kilka kontrowersji. Sama pomoc na pewno pomoże części osób, które znalazły się w ciężkiej sytuacji. Wystarczy bowiem, że jedno ze współmałżonków straci pracę, a małżeństwo już będzie mogło ubiegać się o rządową pomoc, która wyniesie maksymalnie 1200 złotych miesięcznie. Bardzo podoba mi się pomysł, że pomoc trzeba będzie zwrócić w ciągu ośmiu lat. To zdecydowanie lepsze niż bezzwrotne dofinansowanie, bo rozdawanie rządowych, a więc publicznych pieniędzy, nigdy nie jest dobrym pomysłem. Konieczność zwrotu będzie ograniczało chęć kombinowania i sztucznych zwolnień tylko w celu wyciągnięcia pieniędzy z kasy państwa.

Pomysł nie jest jednak pozbawiony wad. Pierwszą i najbardziej oczywistą jest kwestia, co stanie się, jeżeli pomoc rządowa nie wystarczy i osoba nie znajdzie pracy w ciągu roku? (program pomocowy działa maksymalnie rok). Jeżeli bank przejmie nieruchomość, to jak będzie wyglądała procedura egzekucji państwowego długu od osób, które i tak nie mają już pieniędzy?

Problemem może okazać się też inna sprawa. Jeżeli kryzys będzie gorszy niż się oczekuje i chętnych na pomoc będzie więcej niż pieniędzy to kto będzie finansował wnioski o pomoc, które wpłyną za rok? Nie można przecież dopuścić do sytuacji, że część osób ma przyznaną pomoc, a część nie tylko z uwagi na to, że utrzymały się na swoich stanowiskach dłużej niż poprzednicy. To byłoby jawne krzywdzenie pracowników, których firmy dłużej radziły sobie w niesprzyjających warunkach ekonomicznych.

Jak widać, początkowo pomysł będzie przyjęty z optymizmem, ale jeżeli skala problemu zacznie przybierać na sile w sposób nieoczekiwany, z sukcesu projekt łatwo może przemienić się w spektakularną klęskę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!