Zobacz wideo: 500 plus. Od lutego 2022 nowy nabór - wnioski tylko online

Mały Leszek chodzi do zerówki, ale łatwo nie jest. Ma upośledzenie intelektualne. Stwierdzono u niego autyzm dziecięcy, nadpobudliwość psychoruchową, znaczny niedorozwój mowy, na dodatek - astmę.
Warunki mieszkaniowe jeszcze utrudniają życia jemu, jego mamie i 18-letniemu bratu. Na bydgoskich Piaskach rodzina zajmuje 35-metrowy domek letniskowy, przystosowany do całorocznego zamieszkania. Mieszkanie nie jest natomiast przystosowane do potrzeb chorego chłopca.
- Zlew i wanna są za wysoko - mówi pani Agnieszka, mama. - Prysznica nie mamy, bo młodszy syn boi się jego odgłosu. Kafelki w łazience ledwo się trzymały. Jak mocniej się w nie uderzyło, odpadały. Na podłodze popękane, żadne antypoślizgowe. Mieszkamy blisko rzeki. Przez to zmagamy się z wilgocią w domu, chociaż pochłaniacze wilgoci stoją w każdym pomieszczeniu, czyli w pokoju z kuchnią, łazienką i przedpokoju.
Bez szału
- Dom ogrzewamy drewnem i węglem. Nie szalejemy z opałem, bo jestem na świadczeniu i sama wychowuję chłopaków.
Szczęście uśmiechnęło się w połowie stycznia 2022. - Kilka firm budowlano-remontowych szukało rodziny, której za darmo odnowią chociaż część domu. Wybrały nas, konkretnie: naszą kuchnię i łazienkę - dodaje pani Agnieszka. Grupa fachowców to m.in. pan Marcin od posadzek, pan Aleksander od sufitów, pan Dawid od elektryki, pan Michał od hydrauliki , pan Maciej od parapetów i pan Artur od wykończeniówki.
Roboty są w toku. - Jesteśmy na miejscu. Leszek jest astmatykiem, więc prace głównie trwają, jak jest na zajęciach. Jemy, śpimy i wszystkie rzeczy trzymamy na piętrze, choć tutaj metraż mocno ograniczają skosy.
Po usunięciu gruzu, brygada wylała posadzkę. Minęło znowu parę dni i fachowcy podłączyli pralkę i gazówkę. - Musimy czekać na tzw. odparowanie, żeby położyć płytki na podłodze - kontynuuje czytelniczka.
Był również już elektryk i zamontował nowe gniazdka, włączniki do światła, zabezpieczył te nieużywane.
Półmetek robót
- Przed nami wymiana zaworów od wody, wymiana rur od odpływów, dalej płytki, parapety i sufit napinany - wymienia kobieta. - Pan płytkarz przyjedzie na dniach. Gdy zostaną zrobione kafelki, będzie bliżej końca remontu niż dalej. Odmalujemy pokój. Może na wiosnę pozyskam sponsorów na farbę zmywalną. Lesiu ma zachwiania równowagi i ślady jego rąk wszędzie widać.
Fachowcy nie wzięli ani złotówki za materiały i robociznę. - Gdybym miała zapłacić za wszystko, kosztowałoby mnie jakieś 20 tysięcy złotych. Dom wymaga jeszcze sporego wkładu, ale chociaż kuchnia i łazienka zostaną dostosowane do potrzeb naszego Leszka.
Nie tylko oni będą mieli lepsze miejsce do życia. Dla ośmioosobowej ubogiej rodziny w Brusach (powiat chojnicki) powstaje „Dom z serca”.