Targi Ślubne, które odbywały się w hali „Łuczniczka”, odwiedziło wczoraj kilka tysięcy osób. Największym powodzeniem cieszyły się... ekskluzywne limuzyny.
<!** Image 2 align=right alt="Image 108317" sub="Moda nie omija strojów ślubnych. O tym można było przekonać się w Łuczniczce Fot. Dariusz Bloch">Przed halą i w jej wnętrzu zaparkowano kilkanaście aut. W zachwyt wprawiały lśniące limuzyny (zabytkowe i współczesne): warszawy, BMW, terenowy hammer, lincolny, alfa romeo, jaguar, cadillac czy rolls-royce.
- Najfajniejsza jest jednak biała dorożka. Może czymś takim pojedziemy do kościoła. Chciałabym mieć też dopasowaną suknię w długim trenem - rozmarzyła się Monika, która zamierza wziąć ślub z Bartoszem. Oboje studiują na UKW i chcą się pobrać zaraz po obronie.
Monika i Bartosz podziwiali oferty firm, które zajmują się sprzedażą sukien ślubnych i garniturów.
- Coraz modniejsze są suknie eleganckie, dopasowane i zwężane na dole - „rybki”. W naszym salonie są także tradycyjne, rozszerzane na dole i zdobione falbanami - tłumaczy Magdalena Badyńska z konińskiej firmy „Elizabeth”. Na taką kreację przyszła panna młoda powinna wydać od 1,4 do 3,5 tysiąca złotych.
<!** reklama>Nieco droższe okazały efektowne suknie z kolekcji „Romantica”, zwłaszcza te, które nie tylko rozszerzają się ku dołowi, ale zakończone zostały długim trenem.
- Biel wychodzi z mody, dlatego niektóre modele sukien wykonane zostały z materiałów w bardzo jasnym kolorze kremowym - mówi Magdalena Janaszek z firmy „Romatica”. W salonie można kupić suknię wydając od 2,2 do 5,2 tys. złotych lub wypożyczyć za 1,3 do 3 tys. złotych.
Oferty dla panów nie były uboższe: fraki, garnitury, surduty i smokingi (także z jedwabiu), wytworne koszule, delikatne krawaty, lakierki...
- Nie szyjemy na miarę, ale każdy model wykonywany jest w tylu rozmiarach, że nie ma problemu z dopasowaniem - zapewnia Jerzy Granuszewski z szwedzkiej firmy Cavaliere. - Prezentujemy kolekcję (surduty, fraki, smokingi) przygotowaną na szczególne okazje.
Panowie, którzy zdecydują się na garnitur Cavaliere, zapłacą od 1 do 1,8 tys. zł. Natomiast frak kosztuje w tej firmie prawie 1,5 tys. zł.
Droższe (ponad 2,5 tys. zł) były, prezentowane przez inne firmy, garnitury i surduty z jedwabiu.
Oczywiście, na targach prezentowano też biżuterię (m.in. obrączki ok. 1,5 tys. zł), dekoracje (wytwornice baniek mydlanych, bukiety kwiatów, serwety, świece, tortowe fontanny itd.), trunki oraz weselne jadło.
Zobacz galerię: Raj dla młodych par