Gdyby muzyk i prezenter Rafał Brzozowski nie został piosenkarzem, na pewno byłby sportowcem. Aktywność fizyczna to jego wielka miłość i ogromna pasja, która pochłania cały czas wolny.
Już w szkole podstawowej WF był jego ulubionym przedmiotem. Nawet jego blizna na policzku ma swoją sportową historię. "Bliznę mam od dziesiątego roku życia. Przy próbie skoku na nartach, jedna z nich wypięła się i rozcięła mi policzek. Na szczęście, w szpitalu założono mi plastry klejące skórę, stąd też blizna nie jest tak bardzo widoczna" - opowiada muzyk.
Absolwent AWF, zapaśnik, całą swoją młodość poświęcił na doskonalenie kolejnych dyscyplin sportowych: rower, narty wodne, deska, kitesurfing, bieganie, żeglarstwo, siłownia. W ostatnich latach jego pasją stało się również lotnictwo. Zrobił licencję pilota.
Teraz latam turystycznie i szkolę się w akrobacjach lotniczych w Aeroklubie w Radomiu. Cały czas podnoszę kwalifikacje szkolące w technice latania. Zdobywam też kolejne uprawnienie, na przykład na komunikację międzynarodową - zdradził.
Teraz artysta stawia sobie kolejne wyzwania. "To wszystko, o czym marzyłem, udało mi się zrealizować. Ale pewne rzeczy chciałbym doszlifować, na przykład chcę zrobić uprawnienia sternika morskiego i otworzyć przewód kapitański. Wystarczy znaleźć na to czas, trochę się pouczyć i wypływać kilkanaście godzin" - dodaje.
Autor: Edyta Karczewska-Madej/AKPA
Rafał Brzozowski. Eurowizja to porażka MEMY Europa nie jest ...
