https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy bydgoskiej firmy "ELTOR" chcą wstać z kolan

Hanna Walenczykowska
Dariusz Bloch
Chcą poszukać inwestora, zbyć część majątku, zdobyć nowe zlecenia, wziąć kredyt - wszystko po to, żeby uratować swoje miejsca pracy.

W bydgoskim Przedsiębiorstwie Elektryfikacji ELTOR pracuje dziś 70 osób, spółka ma prawie 200 udziałowców i, niestety, kłopoty finansowe.

Pracownicy mają żal

- ELTOR działa od 60 lat na rynku energetycznym, nie należy do najlepszych - przyznają pracownicy przedsiębiorstwa, którzy dotarli w ubiegły piątek do naszej redakcji. - Tym samym zastanawia nas, wzmożone od ubiegłego roku zainteresowanie naszym zakładem jednego z jej udziałowców będącego jednocześnie wspólnikiem innej firmy. Ponad rok temu udziałowiec ten zaczął kupować udziały i zgromadził ich tyle, że może wpływać na los naszej firmy.

W tym też czasie zmieniło się postrzeganie bydgoskiego przedsiębiorstwa na polskim rynku.

- Czarny PR tworzony wokół spółki powodował co rusz nowe problemy związane na przykład z dostawami materiałów, uzyskaniem kredytu w banku itp., które miały bezpośrednie przełożenie na realizację kontraktów i wywiązywanie się z umów zawartych na wykonanie robót budowlanych - uważają przedstawiciele pracowników przedsiębiorstwa. - Wewnątrz firmy rozpowszechniane były informacje o tym, że będą zwolnienia pracowników na zasadzie „art. 52 KP” albo porozumienie stron.

Miało to rzekomo dotyczyć również pracowników objętych ochroną np. przez działające w firmie związki.

- Takie sytuacje powodowały niepewność, nerwowość i niemożność normalnego funkcjonowania zastraszanych pracowników - twierdzą nasi goście.

Jak wyjść z dołka?

Pracownicy ELTOR-u uważają, że firma ma szansę przetrwać niekorzystny dla niej czas.

- Można byłoby poszukać inwestora strategicznego - mówią nam. - Już jeden był i chciał zainwestować, ale nie doszedł do porozumienia z władzami naszej spółki. Można też sprzedać część nieruchomości, wziąć kredyt bankowy. Można naprawdę zrobić wiele, przecież nawet firmy, które znajdują się w stanie upadłości potrafią funkcjonować na rynku.

Nasi rozmówcy twierdzą, że w czasie pracy niewiele robią, bo wstrzymano realizację zamówień.

- Wynagrodzenia wypłacono nam w terminie - oświadczają i zastanawiają się: - Ale jak będzie w przyszłości? Spółka przecież ponosi koszty na przykład ogrzewania a wpływów chyba nie ma. Czy na następną wypłatę wystarczy pieniędzy? Gdybyśmy mogli realizować zamówienia to dalibyśmy sobie jakoś radę.

Na związkowym forum

Przedstawiciele załogi spotkali się kilka dni temu z władzami regionalnej „Solidarności”. Związkowcy zamierzają pomóc.

- Prawdopodobnie naszą sprawą zajmie się Wojewódzka Rada Dialogu - podkreślają z nadzieją w głosie nasi rozmówcy i dodają, że w tym roku na Boże Narodzenie prawdopodobnie bonów i paczek z funduszu socjalnego nie otrzymają.

Do tematu wrócimy, ponieważ nie udało się nam skontaktować z przedstawicielami władz spółki.

Warto jednak wyjaśnić naszym Czytelnikom, że - jak czytamy w informacji opublikowanej na oficjalnych stronach ELTOR-u przedsiębiorstwa ma bogatą ofertę, zajmuje się m.in.:

- „projektowaniem i wykonawstwem sieci telewizji kablowych i przemysłowych.” ELTOR stosuje także światłowody. Zajmuje się też montażem linii napowietrznych o przewodach izolowanych niskiego napięcia i linii napowietrznych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski