Filmik przedstawiający pląsy upośledzonego chłopaka, nakręcony kamerami przemysłowymi Media Markt w Bydgoszczy, obejrzało prawie 120 tysięcy ludzi.
Wideo, zatytułowane „Świr w Media Markt” jest krótkie, trwa zaledwie 4 minuty. Przedstawia chłopaka, który przy barierkach wejściowych, zapatrzony w ekran telewizora, wykonuje przedziwny taniec. Przy okazji widać, jak zabawne jest to dla ochroniarza sklepu. Także pracownicy obsługi i klienci wykazują się całkowitą obojętnością. Komentarze internautów, jak zwykle w takich razach, nie są zbyt wysublimowane, króluje śmiech i niewybredne epitety pod adresem „tancerza”.
<!** reklama>Sprawa budzi kontrowersje zwłaszcza w zestawieniu ze sloganami firmy: „Nie dla idiotów” i „Powinni tego zabronić”. Tymczasem okazuje się, że bohaterem filmu jest upośledzony, były uczeń Gimnazjum Integracyjnego nr 37 z ulicy Kcyńskiej.
- Potwierdzam, to był nasz wychowanek. Teraz kształci się dalej w szkole zawodowej – mówi Elżbieta Bumażnik, dyrektor placówki. - Sebastian pochodzi z dysfunkcyjnej rodziny, ale nigdy nie sprawiał żadnych kłopotów wychowawczych. Był niezwykłym indywidualistą, zawsze chadzał własnymi ścieżkami. Sprawa jest dla mnie bulwersująca, aż nie znajduję słów na to, żeby skomentować to nagranie. - Nasi prawnicy przygotowali już pismo do portalu youtube.com z prośbą o wycofanie wideo z portalu – mówi Wioletta Batóg, rzeczniczka Media Markt. - Prowadzimy postępowanie wyjaśniające, kto wpuścił nagranie do sieci i jak wyciekło z naszego monitoringu.
Zapewnia, że Media Markt nie ma z filmem nic wspólnego.
- To nie jest nasz pomysł na reklamę. Nie wiedzieliśmy też, że chłopak na filmie jest upośledzony – mówi. Odmawia odpowiedzi, czy za „wyciekiem” filmu może stać ochrona obiektu. Potwierdza jednak, że to ona śledzi widok z kamer i archiwizuje zapis. Rzeczniczka nie chciała komentować zachowania ochroniarza widocznego na filmie, który nie próbował nawet interweniować.
- Chłopak nie robił nic złego, nie stwarzał zagrożenia. Ludzie czasem dziwnie się zachowują, ochroniarz nie wiedział, czy to tylko zabawa, może chłopak miał ochotę potańczyć - zastanawia się Batóg. - Jeśli okaże się, że za nagraniem stoi ochrona, wyciągniemy konsekwencje, ze zwolnieniem z pracy włącznie - mówi.
Wczoraj obchodziliśmy Dni Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną. O ich poszanowaniu mówiono między innymi w kościele garnizonowym.