https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Poseł do sądu nie pójdzie

Hanna Walenczykowska
Poseł Eugeniusz Kłopotek ponownie oświadczył, że został pomówiony przez Julię Piterę, pełnomocnik rządu do spraw korupcji.

Poseł Eugeniusz Kłopotek ponownie oświadczył, że został pomówiony przez Julię Piterę, pełnomocnik rządu do spraw korupcji.

<!** Image 2 align=right alt="Image 95709" sub="Poseł Eugeniusz Kłopotek podczas wczorajszej konferencji prasowej w Bydgoszczy Fot. Dariusz Bloch">Od soboty - o czym informujemy Państwa na bieżąco - trwa spór między minister Julią Piterą (PO), a posłem Eugeniuszem Kłopotkiem (PSL). Rozpoczął się on od stacji benzynowej w Zielonce. Jej właściciel wystąpił o zbudowanie drogi dojazdowej. Na to nie zgodzili się mieszkańcy, którzy w referendum wypowiedziali się przeciwko takiej inwestycji.

Wczoraj podczas konferencji prasowej poseł PSL udowadniał, że wykonywał jedynie poselskie obowiązki.

- Po raz pierwszy w mojej kilkunastoletniej pracy, pierwszy raz drugi minister, współpracownik pomówił mnie publicznie. To spowodowało, że została przekroczona pewna granica. Nie mogę tego sporu rozwiązać w zaciszu gabinetu. Od pani Julii Pitery otrzymałem nieźle po oczach - oświadczył poseł Eugeniusz Kłopotek. - To nie jest indywidualny konflikt, to szerszy problem. Jeśli nie zostanie załatwiony, to na parlamentarzystów padnie blady strach i zacznąsię bać podejmować interwencje.

Sporna interwencja, o której mówi poseł, dotyczy istniejącej już stacji paliw. Eugeniusz Kłopotek przedstawił jej historię. Otóż 20 marca w Inowrocławiu na dyżur poselski przyszedł Marian Seydak. - W oparciu o plan zagospodarowania przestrzennego i plan drogi ekspresowej pan Saydak zdecydował o budowie stacji benzynowej. Otrzymał wszystkie pozwolenia i miał zapewniony wjazd oraz wyjazd ze stacji. Weszła w życie spec-ustawa. Generalna dyrekcja dróg zmieniła zdanie. Stacja została odcięta. Obywatel poczuł się pokrzywdzony - tłumaczył poseł Egeniusz Kłopotek uzasadniając, dlaczego złożył interpelację poselską w sprawie biznesmena.

<!** reklama>- Zostałem pomówiony - stwierdził kolejny raz poseł PSL. - Dlatego chcę, by pani poseł Julia Pitera publicznie mnie przeprosiła, składając w Sejmie stosowne oświadczenie. Komplet materiałów prześlę premierowi, marszałkowi Sejmu i przewodniczącemu klubu PO. Mam nadzieję, że pani Pitera zrozumie swój błąd i nie będą musiał występować do komisji etyki. Na tym etapie nie ma sensu angażować w to prokuratury i sądu.

Poseł PSL oświadczył na zakończenie, że on i jego partyjni koledzy nie chcą: „Sączyć w sobie tego jadu, że nie jest to prywatna wojna pani Julii Pitery, że być może wyczynia pani mister te swoje harce za cichym przyzwoleniem swojego zaplecza politycznego”.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski