Policjanci z komisariatu w Fordonie chcieli zatrzymać 33-latka ściganego dwoma listami gończymi. Udali się do jego mieszkania na ul. Portową. Mężczyzna, widząc radiowóz, zabarykadował drzwi wejściowe. Następnie wyskoczył przez okno z pierwszego piętra kamienicy, w której mieszkał.
Zaczął uciekać. Dobiegł do Brdy. Wskoczył do rzeki. Obok motorówką przepływał trener kajakarzy. Rzucił zbiegowi koło ratunkowe. Ten złapał je i dopłynął do pobliskiej wysepki. - Poddał się dobrowolnie dopiero po kilkudziesięciu minutach, gdy zobaczył na brzegu wozy bojowe strażaków z płetwonurkami - mówi podkom. Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy
33-latek już trafił za kratki.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (11-17.05.2017)