Tę prognozę dedykuję tym bydgoszczanom, którzy pożalili się nam i przesłali na fotografiach księżycowe widoczki z gruntowych ulic, przy których mieszkają. Nie ma nadziei na to, że w najbliższym czasie pojawi się u was równiarka. Podczas niewielu godzin z temperaturą powyżej zera skuty teraz lodem grunt nie zdąży odtajać. Ostatnie zimy wprawdzie nas rozpieszczały, ale... taki mamy klimat!
Wnioski z tej obserwacji są dość oczywiste. Pierwszy: czego zawczasu, czyli jesienią, mnie wyrównamy, tego później wyrównać się nie uda. Drugi: dbajmy o nasze gruntówki. Nie pozwólmy, by masakrowały je ciężarówki i traktory, a to się często zdarza, szczególnie za miastem. Trzeci: spróbujmy czasem, także zwłaszcza pod miastem, zrobić coś wespół w zespół, w sąsiedzkiej sztamie. Nie liczmy tylko na gminę. A ta sąsiedzka przedsiębiorczość, mam wrażenie, zanika.
