Dźwięki perskusji i gitary wydobyte z ust? Kto to potrafi? Oczywiście Killa Kela.
<!** Image 2 align=right alt="Image 145677" >O tym młodym Angliku mówi się, że jest fenomenem muzycznym. Podobno wprowadza w osłupienie każdego słuchacza, któremu udało się dostać na koncert i wysłuchać jego wokalnych popisów. Co więcej, przez wielu jest uznawany za najlepszego beatboksera na świecie, ma swoich naśladowców.
Beatbox to sztuka rytmicznego tworzenia dźwięków (na przykład perkusji, linii basowej, skreczy) za pomocą narządów mowy (ust, języka, krtani, gardła, przepony). Z powstaniem tego typu muzyki wiąże się zabawna anegdota. Podobno sam Louis Armstrong podczas wykonywania utworu „Heebien Jeebies” zapomniał fragmentu tekstu i wstawił w tym miejscu rytmicznie powtarzane bezsensowne sylaby, co dało początek nowemu gatunkowi wokalistyki - scatowi, rozwijanemu później, m.in., przez Ellę Fitzgerald.
<!** reklama>Obecnie Kele zna cały świat, a wspólne występy czy współpraca z takimi artystami jak Pharrell Williams , N.E.R.D , Justin Timberlake, Busta Rhymes, Stereo MCs, Public Enemy, Roots Manuva, DJ Vadim, Urszula Dudziak , MC Dynmite i wieloma innymi potwierdzają tylko jego nieprzeciętne umiejętności.
Koncert Killa Kela jest wydarzeniem na miarę ogólnopolską. Tym bardziej, że fenomenalny multiwokalista przyjedzie do Bydgoszczy z nowym show, którego sloganem reklamowym jest zdanie: „Show, jakiego świat nie widział”. A będzie to żywa muzyczna bitwa z Andrew Knowles’em, perkusistą Franz Ferdinand. Całości dopełni zaś didżej Skeletrik.
W Bydgoszczy Killa Kela suportować będą: bydgoska wokalistka nurtu reggae, hip-hop i nujazz, GeeSista, oraz dwa zespoły reggae: Mistah Lego i Shpiou. (wb)
Gdzie, kiedy, po ile?
Killa Kela Live Show odbędzie się dzisiaj, 26 lutego, o godz. 21 w klubie „Estrada”. Bilety w cenie 30 zł.