Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki - Polski Cukier Gwiazda Bydgoszcz 3:0
Mecze: Marek Badowski - Taku Takakiwa 3:1 (11:8, 9:11, 11:6, 11:5), Panagiotis Gionis - Vladislav Ursu 3:2 (9:11, 11:7, 9:11, 11:4, 6:0), Takuya Jin - Leonardo Mutti 3:2 (9:11, 12:10, 8:11, 11:4, 6:1).
Bydgoszczanie mieli w zapasie skromną zaliczkę w postaci wygranej w poprzednią środę meczu 3:2. Każde zwycięstwo premiowało ich do półfinału. W przypadku porażki 2:3 dochodziło do tzw. "golden matchu" czyli kolejnych meczów rozgrywanym po jednym secie, aż jedna z drużyn nie osiągnie trzech punktów.
W porównaniu do pierwszego spotkania w obu zespołach doszło po jednej zmianie. W bydgoskiej ekipie pojawił się Włoch Leonardo Mutti za Artura Grelę, a Japończyk Takuya Jin zastąpił w Dartomie Bogorii Miłosza Redzimskiego.
Jako pierwsi do walki stanęli Marek Badowski i Taku Takakiwa. "Bydgoski" Japończyk przez dwa sety toczył wyrównaną walkę, dzieląc się wygranymi, w dwóch innych łatwo przegrał.
Potem do walki stanęli liderzy obu ekip Panagiotis Gionis i Vladislav Ursu. Stoczyli pasjonujące widowisko. Niestety, w decydującym piątym secie Mołdawianin z Bydgoszczy nie istniał przegrywając z Grekiem z Grodziska Mazowieckiego gładko 0:6!
Sytuacja bydgoszczan przed meczem Jina z Muttim była trudna. Włoch musiał wygrać z Japończykiem, by bydgoski zespół pozostał w meczu. Zaczął dobrze od wygranej. Bardzo szkoda drugiego seta, w którym prowadził, ale przegrał końcówkę na przewagi. Potem każdy z nich wygrał po jednej partii i doszło do tie breaka. W nim Włoch był zdecydowanie gorszy.
Po blisko dwóch godzinach walki bydgoszczanie musieli uznać wyższość rywali, a marzenie o medalu w europejskich rozgrywkach muszą odłożyć o rok.
Zobaczcie także
Już 12 lutego o godz. 18 w Bydgoszczy kolejny mecz tych dwóch drużyn. Tym razem w Lotto Superlidze.
