https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polonista w rezerwie

Krzysztof Wypijewski
- Piotr Protasiewicz, a nie Krzysztof Buczkowski zastąpi kontuzjowanego Janusza Kołodzieja - takie słowa usłyszeliśmy wczoraj od selekcjonera Marka Cieślaka.

- Piotr Protasiewicz, a nie Krzysztof Buczkowski zastąpi kontuzjowanego Janusza Kołodzieja - takie słowa usłyszeliśmy wczoraj od selekcjonera Marka Cieślaka.

<!** Image 2 align=none alt="Image 192058" sub="Marek Cieślak bardzo uważnie przyglądał się poczynaniom żużlowców. Na zdjęciu: selekcjoner, wraz z Maciejem Janowskim, obserwuje start Krzysztofa Buczkowskiego. fot.: Jarosław Pabijan">

Reprezentacja Polski trenowała wczoraj na Sportowej, gdzie w najbliższą sobotę rozegrany zostanie półfinał Drużynowego Pucharu Świata. Polacy będą w nim walczyć z Rosją, Stanami Zjednoczonymi i Danią. Zwycięzca bezpośrednio awansuje do finału (14 lipca), z kolei zespoły z miejsc 2-3 będą musiały szukać szczęścia w barażu (12 lipca). Oba te turnieje odbędą się w szwedzkiej Malilli.<!** reklama>

We wczorajszych zajęciach uczestniczyło tylko pięciu żużlowców: Tomasz Gollob, Grzegorz Walasek, Maciej Janowski, Piotr Protasiewicz i Krzysztof Buczkowski. Zabrakło kontuzjowanych w ostatnich dniach Janusza Kołodzieja i Patryka Dudka oraz Jarosława Hampela, którego uraz nogi wyeliminował już wcześniej.

- Ponieśliśmy duże straty - mówił „Expressowi” selekcjoner Marek Cieślak. - Taki jest jednak żużel, nie ma co się mazgaić, tylko walczyć - dodał.

Kołodziej, obok Golloba, Walaska i Janowskiego, był pewniakiem do występu w Bydgoszczy. Karambol w czwartkowym półfinale indywidualnych mistrzostw Polski i pęknięty palec, zmusił Cieślaka do pilnego wyznaczenia następcy.

- Na tę chwilę jedzie Protasiewicz - rzucił selekcjoner w kierunku dziennikarzy tuż przed rozpoczęciem poniedziałkowych jazd.

Kontrkandydatem „PePe” do startu w sobotnim półfinale był Krzysztof Buczkowski. Kciuki za „Buczka” ściskali wczoraj nie tylko obecni na trybunach kibice, ale też klubowi działacze. Gdyby bowiem polonista w ostatniej chwili przekonał do siebie szkoleniowca i wskoczył do składu, wzrosłaby z pewnością sprzedaż biletów (na razie rozprowadzono ok. 4 tys. sztuk).

Cieślak, ze stoperem w ręku, uważnie przyglądał się jeździe poszczególnych zawodników.

- W sobotę wystartuje Protasiewicz - oznajmił pół godziny po zakończeniu treningu. - Piotrek osiągnął dziś bardzo dobre czasy, ale ten czynnik nie był decydujący. Mamy trudną sytuację kadrową i stawiam na doświadczenie.

Buczkowski musi więc na razie obejść się smakiem, ale nadal pozostaje do dyspozycji selekcjonera. W sobotę weźmie udział w oficjalnym treningu. Jeśli któryś z zawodników zawiedzie w półfinale lub dozna kontuzji, „Buczek” może wskoczyć potem do kadry. Konkurencję będzie miał jednak jeszcze większą, bo do przyszłego tygodnia w pełni sił ma być już Kołodziej.

Cały czas trwa sprzedaż biletów na bydgoskie zawody. Ceny: trybuna główna - 250 zł (z cateringiem), sektor A (pierwszy łuk) - 40 zł, sektor B (pozostała część trybun) - 35 zł, młody kibic - 15 zł (obowiązuje na sektor A i B dla dzieci urodzonych w 2000 roku i później).

Dziś, jutro i pojutrze sprzedaż prowadzona będzie w kasie klubu (godz. 11-16). Potem dystrybucja przeniesie się do kas przed trybuną główną - piątek 12-18, sobota od 10.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski