Po zwycięstwie z Serbią głos zabrały kapitan reprezentacji Polski Monika Kobylińska i obrotowa Sylwia Matuszczyk.
- Jesteśmy świadome, że szło nam dość ciężko. Jestem jednak naprawdę szczęśliwa, bo wygrałyśmy, choć mecz od początku nam się nie układał. Najważniejsze jednak, że na koniec to my cieszymy się ze zwycięstwa. Myślę, że pokazałyśmy dziś charakter. Dobrze walczyłyśmy w obronie, gdzie ciągle sobie pomagałyśmy. Były problemy w ataku, ale najważniejsze są kolejne dwa punkty - podsumowała zwycięstwo nad Serbią Monika Kobylińska
Nie wiem, czy w przeszłości za dużo naoglądałyśmy się reprezentacji mężczyzn, bo wygrałyśmy w ich stylu, czyli na luzie jedną. Różnica bramkowa nie miała dziś jednak żadnego znaczenia. Najważniejsze jest po prostu zwycięstwo. W drugiej połowie pokazałyśmy charakter. Szło nam jak po grudzie, ani w ataku, ani w obronie nie potrafiłyśmy znaleźć odpowiedniego ustawienia, ale mamy dwa punkty. Na początku meczu dałyśmy się trochę stłamsić, a my w obronie zostawiałyśmy im za dużo przestrzeni - powiedziała Sylwia Matuszczyk
- W drugiej połowie stanęłyśmy bardziej płasko i Serbki miały problem ze zdobywaniem bramek. Cały mecz wierzyłam w zwycięstwo. Rywalki nie były od nas lepsze. Wiedziałyśmy, że jeśli pozbędziemy się błędów, to gra będzie wyglądała dobrze. Mamy świetny zespół, w którym każdy skacze za sobą w ogień i mam nadzieję, że to widać - podsumowała reprezentantka Polski.
Teraz przed podopiecznymi Arne Senstada teraz znacznie trudniejsze spotkania – z Danią (w sobotę) i Rumunią (w poniedziałek). Aby myśleć o zwycięstwie w tych potyczkach Biało-Czerwone muszą nie tylko zagrać równie skutecznie w defensywie, jak długimi fragmentami w drugiej części gry z Serbią, ale także znacznie lepiej w ofensywie, w której zbyt często zdarzały się pomyłki.
Mecz Dania-Polska w sobotę o godz. 20.30. Do ćwierćfinału awansują dwie najlepsze dryżyny.
Tabela Grupy III
1. Niemcy 3 6 88:69
2. Dania 3 4 90:71
3. Polska 3 4 71:84
4. Japonia 3 2 87:89
5. Rumunia 3 2 82:91
6. Serbia 3 0 70:84
