https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pod pierwszy siwy włos?

Katarzyna Kabacińska
Niekwestionowana królowa polskiej estrady, Maryla Rodowicz, wystąpi 27 marca o godz. 19.30 w hali „Łuczniczka”.

Niekwestionowana królowa polskiej estrady, Maryla Rodowicz, wystąpi 27 marca o godz. 19.30 w hali „Łuczniczka”.

<!** Image 2 align=right alt="Image 169029" sub="Maryla Rodowicz">Kto, jak kto, ale ona dobrze wie, że aby utrzymać się na scenie piątą dekadę, trzeba - oprócz nieustannej pracy - umieć zaskakiwać publiczność. I tę sztukę Maryla Rodowicz opanowała do perfekcji! Ostatnio zdumiała swingową płytą „50” z coverami przebojów z jej dzieciństwa. Niby nic dziwnego, że babcia (nawet jeśli tylko na podstawie PESEL) śpiewa niegdysiejszy przebój „Pierwszy siwy włos”, ale kiedy robi to gejzer energii, której mogłaby pozazdrościć Rodowicz niejedna młoda gwiazdka, odczuwamy pewien dysonans. Jakby Maryla brała nas pod włos, „Pierwszy siwy włos”...

Ona tymczasem, co oświadcza z rozbrajającą szczerością, chciała powrócić do czasów, kiedy z muzyką zetknęła się po raz pierwszy. Wtedy tańczyło się w rytm „Serduszko puka” i śpiewało „Czerwony autobus”, a ona jako dziecko w mig to podchwyciła. „Zaprosiłam do tworzenia płyty supermuzyków jazzowych i świetnego aranżera - Krzysztofa Herdzina” - mówiła przed listopadową premierą i nie minęły dwa miesiące, gdy krążek zdobył status złotej płyty. Zresztą w karierze Maryli Rodowicz to nic dziwnego, wszak jej poprzedni - wydany w 2008 r. - album „Jest cudnie” stał się diamentową płytą! Zupełnie jak w tytułowej piosence „Choć już życia, psiamać, popołudnie, jest cudnie”... Ale czy może być inaczej, gdy tekst pisze Magda Umer, a muzykę Seweryn Krajewski? Rodowicz zawsze sięga po najlepszych, co przy talencie i pracowitości artystki, czyni ją po prostu skazaną na sukces.

<!** reklama>Bydgoski koncert, który jest częścią trasy promującej album „50”, wprowadzi nas w bigbandowe klimaty, dotychczas nieobecne w karierze Rodowicz, przez co stały się szczególnym wyzwaniem. I choć piosenkarka, jak twierdzi, szybko się regeneruje, to musiała chyba zaaplikować sobie przed nagraniem płyty podwójną dawkę wędkowania, przy którym ponoć najlepiej się relaksuje. Nie ustrzegło to jednak artystki przed chorobą, zakłócając nieco przebieg trasy, ale że to było na początku marca - daje nadzieję powrotu do formy przed wizytą w Bydgoszczy. Fani czekają na energetyczny, kolorowy show, z jakiego słynie Maryla. I na pewno, oprócz swingowych aranżacji z ostatniej płyty, cała sala (pardon, hala!) zaśpiewa z artystką „Małgośkę”, „Niech żyje bal” lub „Jarmarki”. Maryla Rodowicz ma w repertuarze około 2 tysiące piosnek, będzie więc z czego wybierać!

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski