https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po zderzeniu tramwajów w Bydgoszczy motorniczej zabrano uprawnienia. Czy informacja o kłopotach w komunikacji nie zadziałała?

Wojciech Mąka
Winna czwartkowego zderzenia tramwajów według policji, jest motornicza jednego z nich
Winna czwartkowego zderzenia tramwajów według policji, jest motornicza jednego z nich Nadesłane
Pasażerowie wściekli na brak informacji o zderzeniu tramwajów bydgoskim Śródmieściu i olbrzymim paraliżu w ruchu w czwartek (4.07). Motorniczej policja zatrzymała uprawnienia do prowadzenia tramwajów i skierowała wniosek do sądu.

"Czarny czwartek" w komunikacji tramwajowej w Bydgoszczy był 4 lipca. Doszło do trzech zdarzeń, najgroźniejsze zdarzenie miało miejsce u zbiegu ulic Jagiellońskiej i Gdańskiej przy kościele klarysek pod wieczór - jeden tramwaj uderzył w bok drugiego. Kabina motorniczego przyjęła siłę uderzenia. W drugim z tramwajów wypadły szyby. Na miejsce wezwano policyjne radiowozy, pięć karetek oraz trzy jednostki straży pożarnej: JRG 1, JRG 3 Bydgoszcz oraz JRG SP PSP.

Oba tramwaje miały się na skrzyżowaniu minąć, ale jadący Jagiellońska i skręcający w Gdańska wypadł z szyn.

Po wypadku w Bydgoszczy motorniczej zabrano uprawnienia

Winna zderzenia, zdaniem policji działającej na miejscu, była motorniczą tramwaju skręcającego w Gdańską. - Policjanci zatrzymali jej uprawnienia do kierowania tramwajami i sporządzą wniosek o ukaranie do sądu - mówi kom. Lidia Kowalska z działu komunikacji społecznej Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
Przyczyną była zwrotnica, która nie zmieniła toru ruchu tramwaju. W obu pojazdach było kilkudziesięciu podróżnych.

- Powodem jest to, że motornicza, mając taki obowiązek, nie upewniła się, że zwrotnica jest przestawiona. Miała na skrzyżowaniu zielone światło. Na szczęście nikt nie został poszkodowany - mówi kom. Lidia Kowalska z działu komunikacji społecznej Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.

Wyjaśnić trzeba, że w tramwajach jest specjalny system uruchamiany przez motorniczego zdalnie przestawiający zwrotnice. Inna rzeczą jest fakt, że zwrotnica przy kościele klarysek od kilku miesięcy ma powtarzające się awarie.

Tramwaje jeździły, jak chciały

Zderzenie spowodowało niemały chaos w mieście w ruchu tramwajowym i samochodowym. Policja zamknęła ruch kołowy od skrzyżowania Mostowej/Focha/Gdańskiej do ronda Jagiellonów. Kierowcy jeździli objazdami. Na miejscu służby techniczne rozpoczęły prace usuwania skutków zderzenia około godz. 19.

W tym czasie ZDMiKP w relacji na swoim profilu na Facebooku poinformował o awaryjnym ruchu tramwajowym. Ruch tramwajowy do Lasu Gdańskiego i Bielaw został wstrzymany. Tramwaje z Wilczaka kursowały do Rycerskiej. Tramwaje z Łoskonia, Niepodległości i Kapuścisk kursowały do ronda Jagiellonów. Pasażerowie jednak narzekali na brak komunikacji zastępczej i brak wystarczającej informacji ze strony ZDMiKP w internecie.

Posypały się - delikatnie mówiąc - krytyczne uwagi w mediach społecznościowych.

Jeden z Czytelników mówi: - O 20.30 byłem na przystanku na rondzie Jagiellonów. Ludzie jak we mgle, zero informacji na tablicach ITS, tramwaje jeździły jak chciały, na szczęście motorniczowie cierpliwie gadali z ludźmi. Np. 10 np. jechała "pod prąd" do Fordonu na około i gościu wychodził z kabiny i wołał ludzi z przystanków, total szajba. ZDMiKP wrzucił relację z informacją o organizacji ruchu. Zero info na ich feju w formie postów, już o stronie internetowej nie mówię. Totalna amatorszczyzna.

Bezlitosne komentarze internautów

To część innych komentarzy:

"Wypadek zdestabilizował komunikację w całej Bydgoszczy, na ponad 3 godziny, miasto zapłaciło miliony za tablicę informacyjne na przestankach, przez 3godziny ŻADNEJ INFORMACJI O SYTUACJI z komunikacją ‼️‼️‼️ Czy to jest normalne?"

"Pytanie czy na tych wyświetlaczach na przystankach nie można wyświetlić informacji, żeby pasażerowie nie czekali na przystankach jak te p... w korach?"

"To miasto to mem - tyle że mało zabawny..."

"Za stan torowisk, już dawno powinien ktoś beknąć."

"Po tych wszystkich doniesieniach odnośnie tramwajów, śmiem twierdzić, iż komuś chyba zależy aby bydgoszczanie tracili zdrowie a nie daj Boże życie, jeżdżąc komunikacją miejską w Bydgoszczy. Problem pojawiający się co roku, który przerasta wszystkie szczeble biurokracji, aby zapobiec takim wypadkom musi mieć swoje motywy. Bezinteresownie takie zaniedbania, które mogą skutkować procesami, nie może być bezcelowe. Niech władze Bydgoszczy dbają o nasze zdrowie i życie bo inaczej, po co one są?"

Informacje były

Tomasz Okoński, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy, sam stwierdza, że miniony czwartek w komunikacji tramwajowej był "czarny". - Możemy gorąco przeprosić, ale zapewniam na sto procent, że informacje były na naszym fanpejdżu oraz na tablicach ITS - mówi. - Na stronie internetowej ZDMiKP o tym nie informowaliśmy, bo to dość pracochłonny proces, zwłaszcza że przy takich zdarzeniach, które mają dynamiczny charakter.

Przypomnijmy, że tego samego dnia około południa tramwaj, jadący w stronę skrzyżowania z Jagiellońską i Gdańską, wypadł z szyn na ul. Focha, na wysokości Opery Nova. Nikt nie ucierpiał. Zanim służby techniczne postawiły skład na tory, przez 1,5 godziny nieprzejezdny był fragment Focha w stronę leżącego tuz obok przystanku wiedeńskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski