Zdarzenie miało miejsce w nocy z soboty na niedzielę. Pińczowscy policjanci patrolowali miasto i po godz. 4 zwrócili uwagę na trzech mężczyzn pod wpływem alkoholu, a jeden z nich miał na głowie kominiarkę. "Okazało się, że wszyscy trzej, w wieku 25, 26 i 34 lata, są mieszkańcami Pińczowa. Najmłodszy z nich w rękawie kurtki ukrywał kij bejsbolowy, a w naramiennej saszetce posiadał nabitą broń pneumatyczną zasilaną CO2. Najstarszy z mężczyzn w kieszeni spodni miał pałkę teleskopową. 26-latek z kolei nie był w stanie ukryć swojego specjalnego wyposażenia. Za pasem spodni miał maczetę, jak twierdził, służy mu ona do strugania kredek" – informuje Maciej Ślusarczyk z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji w rozmowie z Onetem.
Trzej mężczyźni zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy. "Posiadacz maczety zaczął wówczas zachowywać się wyjątkowo nerwowo. Jednym z powodów był zapewne fakt, że policjanci wkrótce potem znaleźli przy nim porcję suszu roślinnego, wstępnie zweryfikowanego jako marihuana" – informuje policjant z biura prasowego świętokrzyskiej komendy.
"Za pozostałe przedmioty, które zostały zabezpieczone w policyjnym depozycie, wszyscy na pewno odpowiedzą przed sądem. Grozi za to areszt, ograniczenie wolności albo wysoka grzywna. Posiadacz narkotyku za kratami może spędzić do trzech lat" – podkreśla Maciej Ślusarczyk podczas rozmowy z Onet.pl.
Źródło: Onet.pl
