Zima to dla wielu czas rezerwacji letnich wczasów za granicą. Czy w kryzysowej sytuacji ekonomicznej promocje oferowane przez biura podróży są realne?
<!** Image 2 align=right alt="Image 108307" sub="To zdjęcie na wakacyjny konkurs „Expressu” nadesłała nam latem Paulina Cichulska. Czy i w tym roku wybierze się na egzotyczne wakacje? Fot. Paulina Cichulska">Wczesna rezerwacja równa się rabatowi. Firmy pośredniczące w wyjazdach wypoczynkowych prześcigają się w atrakcyjnych ofertach, nie bacząc na krach gospodarczy.
- Sprzedaż oferty letniej rozpoczeliśmy już w listopadzie - mówi Jacek Dąbrowski, dyrektor finansowy biura Triada SA. - Za kupno wycieczki w okresie first minute dawaliśmy 40-procentowy upust ceny.
First minute polega na wyborze wycieczki z najnowszego katalogu, bogatego w różnorodne warianty usługowe. Propozycje miejsc, hoteli i atrakcji jest szerokie, a rezerwacji można dokonać z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Kupując wycieczkę w tym okresie można zaoszczędzić także na wpłacanej zaliczce. W Triadzie zaliczka za wyjazd first minute wynosi około 250 złotych za osobę.
Touroperatorzy rozliczają się z przewoźnikami i dostawcami usług hotelowych w euro lub dolarach amerykańskich. Słabszy w stosunku do tych walut złoty może negatywnie wpłynąć na ceny urlopów. Nie ma jednak dużych powodów do obaw, bo biura podróży zapewniają stałość kosztów wyjazdu zakupionego wcześniej.
<!** reklama>- Gwarancja niezmienności ceny jest bardzo ważna dla klienta - mówi Arkadiusz Zdżalik dyrektor bydgoskiego biura pośrednictwa turystycznego Tramp. - Turyści często pytają, co będzie, gdy dolar pójdzie w górę? Utrzymanie ceny uchroni ich przed ewentualną dopłatą, spowodowaną nagłym wzrostem gospodarczym.
Umowa gwarantująca niezmienność ceny oparta jest jednak na rozmaitych warunkach, w zależności od operatora. Klauzula może na przykład zastrzec, że stawka ulegnie zmianie, jeśli drastycznie wzrosną koszty paliwa.
Ze zniżek biur turystycznych korzystają też ich stali klienci. Taki przywilej obejmie nas w Trampie, jeśli wyjedziemy wcześniej na co najmniej jedną wycieczkę kupioną w tej firmie. Arkadiusz Zdżalik zwraca uwagę, że z ofert długoterminowych korzystają głównie młodzi ludzie.
- Im nie zależy tak bardzo na wysokim standardzie hotelu, są obeznani w propozycjach, wybierają najodpowiedniejszą dla siebie wycieczkę, płacą i świetnie się bawią - mówi. - Starsi turyści są pełni obaw. Przemawiają do nich zniżki, ale nie lubią robić dalekosiężnych planów. Emeryci i renciści częściej decydują się na ofertę last minute.
Małe biura pośrednictwa również oferują zniżki i sprawdzone propozycje. Współpracują z najbardziej znaczącymi touroperatorami, a ich pracownicy do każdego klienta podchodzą indywidualnie.
- Czeka nas trudny rok - zapowiada Arkadiusz Zdżalik.- Ceny wzrosną średnio o 20 procent. Zainteresowanie będzie duże, ale koszty mogą odstraszyć planujących wyjazd za granicę.
Nie trzeba jednak rezygnować z urlopu. Są sposoby, dzięki którym wypoczynek w innym kraju może być tańszy i równie przyjemny.
- Moi przyjaciele wyjechali w zeszłym roku do Chorwacji - opowiada pani Anna z Piasków. - Zwiedzali kraj samochodem, a noclegów szukali na miejscu. Jeśli będą wybierać się tam znowu, na pewno pojadę z nimi.
