https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pani minister uspokaja szkołę

Katarzyna Oleksy
Wprowadzenie bonu edukacyjnego, obniżenie wieku obowiązku szkolnego do 6 lat i „przyglądanie się”, jak szkoły radzą sobie z obowiązującymi mundurkami.

Wprowadzenie bonu edukacyjnego, obniżenie wieku obowiązku szkolnego do 6 lat i „przyglądanie się”, jak szkoły radzą sobie z obowiązującymi mundurkami.

<!** Image 3 align=right alt="Image 69611" sub="Mundurki raczej podobają się uczniom i ich noszenie nie sprawia im kłopotu. /Fot. Tadeusz Pawłowski">Nowa minister edukacji zakasuje rękawy i zabiera się do pracy. To tylko niektóre z założeń pracy Katarzyna Hall. Co z hucznie wprowadzanym przez Romana Giertycha programem „Zero tolerancji dla przemocy w szkole”?

Pani minister nie podejmuje co do niego radykalnych decyzji. Postanowiła przyjrzeć się, jak w szkołach realizowane są jego podstawowe założenia, takie jak szkolne mundurki czy zakup kamer do szkół. Jej zdaniem, o tym, jak zadbać o bezpieczeństwo dzieci, decydować powinien sam dyrektor. Równocześnie szefowa MEN zamierza forsować ideę szkoły bezpiecznej i przyjaznej.

- Jeden z moich uczniów miał uszkodzony mundurek. Powiedział, że nie zostawi go w szkole, czekając na nowy, bo inni będą mieli, a on nie. Gdy wprowadzaliśmy jednolite stroje, miałam mieszane uczucia, ale teraz jestem nastawiona pozytywnie - opowiada Czesława Feddek, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 62. - Polak nie lubi być pod pręgierzem. Gdy był nakaz, by wszyscy nosili mundurki, wśród niektórych budziło to kontrowersje. Jeśli będzie to na zasadzie wyboru, niektóre środowiska się na to zdecydują. My podejmiemy decyzję wspólnie z rodzicami - mówi.

- Wszystko zależy od tego, jak zinterpretowano słowo „mundurki”. Jeśli zdecydowano się na konkretny kaftanik, może to być kłopotliwe. U nas jasno określiliśmy zasady: chłopcy noszą spodnie o prostym kroju, jeśli ubierają T-shirt, to z kołnierzykiem. Dziewczęta nie odkrywają brzuchów ani dekoltów. Widać, że jest się w szkole - twierdzi Stanisław Pilewski, dyrektor ZS nr 5 Mistrzostwa Sportowego.

<!** reklama>Andrzej Kaczmarek, dyrektor ZS nr 16, dodaje. - Decyzję o tym, czy mają być mundurki, podjęła rada rodziców. Nie chcielibyśmy zajmować się rozprowadzaniem tych strojów, wtedy łatwo podejrzewać nas o pobieranie z tego korzyści - komentuje. Jest przeciwny kolejnemu ministerialnemu pomysłowi: obniżeniu wieku szkolnego do lat 6. - Jestem za tym, by sześciolatki chodziły do zerówki, nie wiem, czy dobrym pomysłem jest, by chodziły już do szkoły - mówi.

O tym, że to strzał w dziesiątkę przekonana jest Czesława Feddek.

- Cała Europa tak się uczy. Współpracujemy, między innymi, z Norwegią, Włochami czy Anglią. W Wielkiej Brytanii nauka realizowana jest już wśród 3-letnich przedszkolaków - mówi dyrektorka. Nie jest przeciwna zapowiadanym bonom edukacyjnym, które otrzymywałyby te szkoły, które przyciągną do siebie więcej uczniów.

- Musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, czym dokładnie miałby być bon. Jeśli bonów byłoby więcej tam, gdzie jest więcej uczniów, to co z obowiązującymi standardami? Czy każde dziecko otrzyma taki sam bon? Od czego zależy ich wysokość i co w tej sytuacji z małymi szkołami? - pyta Marian Sajna, dyrektor wydziału edukacji ratusza. Wtórują mu dyrektorzy bydgoskich placówek.

- W miejscach, gdzie jest ich więcej, dyrektorzy musieliby zabierać sobie uczniów - mówi dyrektor Kaczmarek z ZS 16. - Musiałyby nastąpić zmiany w Karcie nauczyciela. Bo jeśli szkoła przygotowana jest na osiem klas, a uczniów jest tylko do pięciu, to co z pozostałymi nauczycielami? Nie byłoby dla nich pensji? - pyta Stanisław Pilewski.

Podobne obawy ma Jarosław Durszewicz, dyrektor „jedynki”. Szefowie szkół średnich zgodni są w kwestii planów obowiązkowej matury z matematyki. - Musiałaby być zmieniona siatka godzin. Dodaje się nam przedmiotów, a godzin jest tyle samo - uważają.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski