
1994. „Forrest Gump” nad „Pulp Fiction” i „Skazani na Shawshank”
Oscary w 1994 były wyjątkowo emocjonujące. O statuetkę dla „najlepszego filmu” walczyły trzy genialne filmy: „Forrest Gump”, „Pulp Fiction” i „Skazani na Shawshank”.
Trudno ocenić, który z filmów powinien zdobyć najważniejszą statuetkę. Każdy z nich ma rzesze fanów.

1998. „Zakochany Szekspir” wygrywa z „Szeregowcem Ryanem” i wzruszającym „Życie jest piękne”
W 1998 r. Akademia Filmowa uznała, że historia zakochanego Szekspira i przebrana za mężczyznę Gwyneth Paltrow zasługują na statuetkę „najlepszego filmu”.
W tym samym roku nominowano do nagrody genialny dramat wojenny z Tomem Hanksem „Szeregowiec Ryan” - opowieść o szacunku dla życia i rodziny oraz braterskiej więzi z monteżem przywodzącym na myśl filmy dokumentalne zapisała się w historii kina.
„Życie jest piękne” regularnie jest włączane do rankingów najlepszych filmów wszech czasów. Gorzka historia o holokauście wywołuje skrajne emocje.

2002. „Pianista” przegrywa z „Chicago”
W 2002 r. o statuetkę najlepszego filmu walczyły m.in. musical „Chicago” i genialny film Polańskiego „Pianista”. Pierwszy to ukłon w stronę kolorowych lat 20. Drugi opowiada historię pianisty i kompozytora żydowskiego pochodzenia Władysława Szpilmana.
„Chicago” zdobyło jednak więcej głosów akademii. „Pianista” wygrał za to statuetki za najlepszy scenariusz, reżyserię i rolę Adriena Brody’ego.

2005. „Tajemnica Brokeback Mountain” za „Miastem gniewu”
Historia miłości dwóch kowbojów nie wzruszyła tak bardzo członków Akademii jak niemiecko-amerykański dramat "Miasto gniewu".
Wybór był zaskakujący – bukmacherzy i dziennikarze uważali „Tajemnicę” za zdecydowanego faworyta.