https://expressbydgoski.pl
reklama
II tura wyborów - pasek artykułowy

On ma talent do religii

Katarzyna Idczak
Wczoraj odbyła się debata ze znanym z telewizyjnego show Szymonem Hołownią. Dotyczyła jego nowej książki, katolickiej kamasutry i stereotypów kościelnych.

Wczoraj odbyła się debata ze znanym z telewizyjnego show Szymonem Hołownią. Dotyczyła jego nowej książki, katolickiej kamasutry i stereotypów kościelnych.

<!** Image 2 align=right alt="Image 138211" sub="Szymon Hołownia ma smykałkę do nowoczenej debaty o wierze katolickiej. Temat był poważny, ale uczestnicy spotkania nieraz wybuchali śmiechem Fot. Tadeusz Pawłowski">Lekko się obruszył, kiedy ktoś zadał pytanie jak „z takimi poglądami” czuje się w roli współprowadzącego programu „Mam talent”. - Mam wrażenie, jakby niektórzy chcieli zrobić ze mnie choinkę i przyczepiać bombki z napisami „dziennikarz katolicki”, „obrońca wiary”. Jeszcze tylko brakuje, aby ktoś doczepił mi czubek na głowie - żartuje z przekąsem Szymon Hołownia.

Wczoraj znany publicysta przyjechał do Bydgoszczy na zaproszenie Kujawsko-Pomorskiej Szkoły Wyższej. Promował swą nową książkę „Monopol na zbawienie”. W komplecie z książką jest gra planszowa. - Po co pisać kolejną czysto teologiczną książkę, skoro można to zrobić tak, aby ktoś się zainteresował i zajął tematem - tłumaczy innowacyjny pomysł. - Kultura masowa ma do dyspozycji tyle narzędzi i pomysłów, że chciałbym uprawiać grę na wielu bębenkach. Może do następnej książki dołączę komiks albo grę komputerową.

Sam Szymon Hołownia nie jest nowym odkryciem. Wcześniej pisał do „Gazety Wyborczej”, „Newsweeka”, „Rzeczpospolitej”. Jego najnowsze przedsięwzięcie to kanał Religia TV.

- Zawsze unikałem gazet konfesyjnych i starałem się pracować w tytułach mainstreamowych (należących do głównego nurtu - przyp. aut.). Ale katolicy powinni uczestniczyć w życiu społecznym. Powinni być katoliccy dziennikarze, sprzedawcy, cyrkowcy i producenci stołów. To, że są wierzący, jest ważną częścią ich tożsamości - twierdzi Szymon Hołownia.

<!** reklama>Sam jest katolikiem i nie wstydzi się tego. Pisze i próbuje odpowiedzieć na pytania dotyczące Boga i Kościoła. Nie unika wstydliwych i drażliwych tematów, takich jak seks, in vitro czy usuwanie krzyży z miejsc publicznych. Potrafi bawić się słowem. „Katolicka kamasutra”, „katofiction” „teologia orgazmu” i „churching” (jak clubbing tylko, że szuka się ulubionego kościoła) - to kilka wyrażeń, które idealnie pasują do tematu, nie spłycają dyskusji, a jednocześnie pomagają pozyskać uwagę i sympatię publiczności.

- To coś pomiędzy tabloidem a kółkiem różańcowym. W Wielkiej Brytanii, we Francji wszyscy w nosie mają w temat „Bóg”. W Polsce dyskurs kwitnie. Chciałbym, aby ludzie, którzy decydują się odejść od Kościoła, odchodzili dobrze poinformowani. Aby nie było w ich głowach mitologii. Na przykład, że wszyscy księża są grubi, molestują ministrantów, jeżdżą drogimi samochodami - tłumczy Szymon Hołownia.

Pochodzi z Białegostoku. Jako dziecko był ministrantem. Dwukrotnie porzucił nowicjat w zakonie dominikanów. - Odszedłem z zakonu z różnych powodów. Najważniejszym z nich był brak powołania, co musiałem sprawdzić na żywym organizmie. Myśl o pisaniu o Kościele przyszła później. Mam swoją robotę do wykonania i nie próbuję odbierać księżom ich kompetencji. Oni stoją z sakramentem w kościele, ja stoję z transparentem przed kościołem.

Wybrane dla Ciebie

Osielsko, Białe Błota, Dobrcz... Informacje na temat frekwencji w gminach

Osielsko, Białe Błota, Dobrcz... Informacje na temat frekwencji w gminach

Tragedia w RPA. Nie żyje małżeństwo lekarzy z Bydgoszczy

Tragedia w RPA. Nie żyje małżeństwo lekarzy z Bydgoszczy

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski