Zawodnicy Astorii, Damian Węsierski i Zawiszy, Rafał Okoński w ładnym stylu wygrali swoje walki.
<!** Image 2 align=left alt="Image 4492" >W gali boksu amatorskiego, która odbyła się w Kowalewie Pomorskim z okazji 730-lecia istnienia miasta, zaplanowano 12 pojedynków. Przy komplecie publiczności pięściarskie zmagania seniorów, juniorów i kadetów obserwowali: wicemistrz olimpijski z Moskwy Paweł Skrzecz, zawodowy mistrz świata wagi cruiser Krzysztof „Diablo” Włodarczyk, a także trener kadry seniorów Ludwik Buczyński.
Tak jak na tego typu imprezach bywa (wzorem zawodowego boksu) rozegrano pojedynek wieczoru. W wadze półciężkiej Mariusz Welc (wychowanek Ringu Wolnego Toruń, obecnie Walka Zabrze) pokonał jednogłośnie na punkty Damiana Kośmidra (Tygrys Elbląg).
W pozostałych potyczkach, w rolach głównych wystąpili bydgoszczanie. - Udowodniłem swojemu rywalowi, że jestem lepszy. Przecież niedawno jeszcze nieznacznie zwyciężyłem go w półfinale mistrzostw Polski juniorów - skomentował Damian Węsierski. W ringu długo nie przebywał wicemistrz Polski zawiszanin Rafał Okoński, który skończył pojedynek przed czasem. - Nie sądziłem, że ta walka przebiegać będzie tak krótko. Chciałem, by Rafał boksował pełne cztery starcia. Przed nim wyjazd na mistrzostwa Polski seniorów do Płońska - oświadczył Adam Koźlik, trener Zawiszy.
W czasie gali młodzieżowy mistrz Polski wagi muszej Łukasz Warchoł przeznaczył na licytację podczas Wielkiej Orkiestrę Świątecznej Pomocy swój złoty medal. - W ten sposób chcę wesprzeć tę cenną inicjatywę - dodał pięściarz Wdy Świecie.
Dodajmy, że końcowe werdykty walk były słuszne, a prowadził je m.in. (ring i punkty) Andrzej Lewandowski, arbitrem głównym był Zygmunt Rzyski, delegatem sportowym Tadeusz Świtalski (wszyscy z Bydgoszczy).
Uczestnicy otrzymali nagrody rzeczowe (były też telewizory) ufundowane przez licznych sponsorów. Jednym z nich były Zakłady Mięsne „Viola” w Lnianie.
