Duchowny napisał w mediach społecznościowych, że obejrzał prawie cały film braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu”. Choć podkreślił, że z dokumentem powinni zapoznać się wszyscy kandydaci do stanu duchownego, to zwrócił się także do autora filmu Tomasza Sekielskiego z retorycznym zapytaniem. - Czy rzeczywiście zależy Panu na dobru dzieci w Polsce. Czy chce Pan walczyć z pedofilią i czy ten film to jest początek i zapowiedź prawdziwej ofensywy?".
Dodał, że „podtrzymuje swoje zdanie, że jeden taki grzech księdza to jest skandal, który powinien spowodować natychmiastowe usunięcie z kapłaństwa”. - Ale – ograniczam się tylko do spraw sądowych – to tylko 3 procent pedofilii w Polsce. Czy dziennikarska kwerenda sięgnie do pozostałych 97 proc.? Czy będą filmy o zwyrodniałych tatusiach, braciach, dziadkach i wujkach, o matkach, które wiedząc bagatelizowały sprawę dramatu swoich córek?” – dodał.
Zapytał, czy autorzy dokumentu zajmą się pedofilią w innych grupach zawodowych. - Czekamy… Bo jeśli w tym potrzebnym filmie chodzi tylko o „dołożenie czarnym”, Panie Reżyserze, traci Pan wiarygodność. Czekamy, na bolesne, ale owocne ukazanie problemu pedofilii w całej Polsce dla dobra dzieci przede wszystkim – mówił duchowny.
ZOBACZ TEŻ | TEGO KSIĄDZ NIE MOŻE ROBIĆ Z DZIECKIEM. SĄ WYTYCZNE DLA KAPŁANÓW
Tego ksiądz nie może robić z twoim dzieckiem! Jasne zasady d...
Jego wypowiedź była szeroko komentowana. W końcu sam o. Knabit usunął wpis z Facebooka, a w nowym napisał, że obejrzał już cały film i chce przeprosić wszystkich „którzy poczuli się urażeni” jego wypowiedzią. - Mam nadzieję, że szeregi Kościoła zostaną oczyszczone z przestępców seksualnych, ponieważ nic i nigdzie nie może usprawiedliwić krzywdy wyrządzonej najmłodszym – podkreślił zakonnik. - Trzeba starać się wynagrodzić krzywdy, które zostały wyrządzone. Mam nadzieję, że znajdziemy do tego drogę – dodał.
W środę za swoją wypowiedź przeprosił także arcybiskup Sławoj Leszek Głódź. Duchowny zapytany, dzień po sobotniej premierze filmu, przez reporterkę TVN czy oglądał dokument odpowiedział, że „miał inne zajęcia” i „nie ogląda byle czego”.
Wkrótce jednak Głódź napisał w oświadczeniu, że„użył niewłaściwych słów”, gdyż został zaskoczony „zapytaniem dziennikarskim”.
Mapa pedofilii w polskim Kościele. Historie tych dzieci są s...
„Chcę zapewnić, że nie miały one na celu urazić ofiar pedofilii, tym bardziej te osoby przepraszam i łączę się z nimi w ich cierpieniu” - napisał Głódź.
Duchowny oświadczył, że w Archidiecezji Gdańskiej „nie ma i nie będzie przyzwolenia na pedofilię”.
„Dowodem na to są podejmowane procedury cywilne i kanoniczne zgodnie z zaleceniami Papieża Franciszka, Kongregacji Nauki Wiary oraz Konferencji Episkopatu Polski. W każdym zgłoszonym przypadku nadużyć seksualnych wobec dzieci i młodzieży działa specjalna Komisja Archidiecezjalna. Komisja ta również prowadzi sprawy śp. ks. Franciszka Cybuli i śp. ks. Henryka Jankowskiego” - czytamy w oświadczeniu.
POLECAMY:
