
- To był długi i trudny proces. Przeprowadziliśmy wiele rozmów, spotykaliśmy się kilka razy w tygodniu. Pierwszy etap pracy trwał około półtora miesiąca. Na początku mój rozmówca był bardzo zamknięty, rzucał pojedynczymi anegdotami. Jednak z czasem powoli przełamywał się, otwierał - opowiada o swojej pracy nad książką Krzysztof Gureczny.

- Miałem poczucie, że mówi prawdę wszędzie tam, gdzie może, a tam gdzie nie chce albo nie może, podaje mi ją ukrytą między wierszami. Ale drobne modyfikacje nie były istotne, bo dla mnie nie liczyła się data, nazwisko czy miejsce tylko bohater. Chciałem, żeby to była historia widziana jego oczami - dodaje autor książki i scenariusza filmu.

Koproducentem filmu jest Moderator Inwestycje. To drugi polski obraz, który firma zdecydował się wesprzeć. Pierwszym był „Kler”, który odniósł ogromy sukces - obejrzało go 5 milionów widzów.

- Jestem szczęśliwy, że zdecydowałem się na wejście w ten projekt. Uważam, że to będzie ogromny sukces. Jako odbiorca mogę powiedzieć, że dla mnie jest to najlepszy film w tym gatunku wśród tych, które powstały po 89. roku - zapewnia Adam Gudel, prezes firmy Moderator Inwestycje.