<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/sobczak_i_szpak.jpg" >Jak zawsze o tej porze, wiele osób na trzeźwo lub pod wpływem przyjęło noworoczne postanowienia do zrealizowania w bieżącym roku. Różne są te zobowiązania. Od całkowicie prywatnych, wręcz intymnych (będę po pracy wracał do domu, nie przesolę zupy, będę się mył nie tylko w niedzielę itd.), do oficjalnych, ogłaszanych przez media. My zdecydowaliśmy się swoje noworoczne postanowienia zdradzić Czytelnikom, aby za rok o tej samej porze każdy mógł nas z nich rozliczyć. Pierwsze postanowienie to obietnica, iż żaden polityk mający skłonność do idiotycznych wypowiedzi czy kretyńskich zachowań nie może liczyć na naszą litość czy wyrozumiałość. Jeżeli ktoś decyduje się na czynne, bezpośrednie zaangażowanie w życie polityczne i gospodarcze kraju, zgadza się tym samym na to, aby tacy prześmiewcy jak my patrzyli mu na ręce i rozliczali z każdej godziny działalności publicznej. Jak to się mówi, nie ma odpuść, nie ma zlituj się.
<!** reklama>Drugie postanowienie wiąże się z pierwszym. Będziemy bezwzględnie tępić każdy przejaw sobiepaństwa, zarozumialstwa i pozerstwa ze strony tych, których wybraliśmy w ostatnich wyborach. Jeżeli np. posłankom i posłom PO wydaje się, iż będą pod ochronnym kloszem, to grubo się mylą. Im przede wszystkim będziemy się przyglądać, bo to oni decydują o naszym dziś i jutro. Po trzecie wreszcie, postaramy się w miarę regularnie przypominać Czytelnikom, co w ramach kampanii wyborczych, tak samorządowych jak i parlamentarnych, obiecywali ci, na których oddaliśmy swoje głosy, a co rzeczywiście zrealizowali lub realizują. Pamięć ludzka jest krótka i zawodna, zrobimy więc wszystko, aby te gruszki, które zostały zawieszone na wyborczych wierzbach, spadły obiecującym na łby. Czas nareszcie zacząć rozliczać ludzi władzy ze składanych obietnic. Jakoś tak się w naszym kraju głupio dzieje, że po wyborach nikt nie krzyczy, nie protestuje, że zostaliśmy najzwyczajniej w świecie okłamani. Czas słowa polityków brać poważnie i równie poważnie ich ze składanych deklaracji rozliczać. My zamierzamy to robić. Politycy bardzo dużo i bardzo chętnie mówią o standardach moralnych. Najwyższa pora, żeby te standardy w Polsce zaczęły obowiązywać, a nie były tylko czczą gadaniną. I o to właśnie postanawiamy w 2008 roku walczyć.