Jeżeli GCB Centrostal wygra, zyska kolejny prestiżowy tytuł i 150 tysięcy złotych. O nagrodzie dodatkowej, czyli grze w Lidze Mistrzyń może jednak zapomnieć.
W finałowym turnieju Pucharu Polski, który od piątku do niedzieli rozgrywany będzie w hali OSiR-u w Inowrocławiu, wystąpi osiem drużyn. Dzisiaj odbędą się ćwierćfinały (o godz. 15.30 Centrostal zagra z outsiderem PlusLigi Kobiet - TPS Rumia), następnego dnia półfinały, a w niedzielę finał.
<!** reklama>- Nie wyznaczamy sobie żadnego konkretnego celu - mówi Waldemar Sagan, menedżer bydgoskiej drużyny. - Puchar rządzi się jednak swoimi prawami i niespodzianki nie są wykluczone - dodaje.
Jedna z takich niespodzianek miała miejsce w ubiegłorocznym finale, który nieoczekiwanie wygrał ówczesny beniaminek PlusLigi Kobiet - zespół Organiki Łódź (w decydującym meczu pokonał Muszynę).
Dzięki tamtemu zwycięstwu drużyna prowadzona przez Wiesława Popika zapewniła sobie prawo gry w Lidze Mistrzyń. Teraz będzie podobnie. Zdobywca Pucharu Polski odbierze ponadto czek na 150 tys. zł.
Jeżeli nasza drużyna wygra inowrocławskie zawody, to w Champions League jednak nie wystąpi. Dlaczego? Bo bydgoski klub wycofał się w tym sezonie z Challenge Cup i musi oodbyć karę, nałożoną przez Europejską Konfederację Siatkówki (CEV).
Ćwierćfinały: Muszynianka - PTPS Piła (godz. 13.00), GCB Centrostal - TPS Rumia (15.30), Aluprof Bielsko - MKS Dąbrowa (18.00), Organika Łódź - Atom Sopot (20.30).
Półfinały: Muszyna/Piła - GCB Centrostal/TPS (14.45, TV4 i Polsat Sport), Aluprof/MKS - Organika/Atom (18.00, Polsat Sport).
Finał w niedzielę o godz. 14.45, transmisja w TV4 i Polsat Sport.
Bilety: 10 zł, 20 zł, 30 zł, 50 zł.