Popis ofensywny Sochana
Sochan zdobył 23 punkty (7/14 z gry, w tym 2/4 za 3 oraz 7/10 z osobistych) i miał dziewięć zbiórek (z czego aż sześć w ataku) oraz sześć asyst i jeden przechwyt.
Wcześniej tylko dwóch debiutantów w historii klubu z San Antonio mogło poszczycić się takim osiągnięciem. Linijkę 23/9/6 notowali w swoich pierwszych sezonach w NBA legendy Spurs: David Robinson (w sezonie 1989/90) i Tim Duncan (w sezonie 1997/98).
Jednoręki bandyta
Jeremi znów wykonywał rzuty wolne jedną ręką, ale tym razem trafił siedem z 10 osobistych.
- Kiedy rzucam jedną ręką, to łokieć układa się pośrodku. Kiedy dokładam lewą, to wychodzi na zewnątrz. Nad tym teraz pracujemy - mówił dwa dni temu po jednym z treningów Sochan.
Rzut jedną ręką spotkał się z różnymi opiniami. Wie o tym też trener Gregg Popovich, który jeszcze przed meczem z Pelicans powiedział: - Jeremi jest odważny i nie przejmuje się tym, co ludzie myślą. Po prostu chce być lepszy. To kwestia charakteru. Wielu zawodników nawet nie chciałoby tego spróbować. Czuli by się zakłopotani. Jeremi się tym w ogóle nie przejmuje.
Po meczu komentujący to spotkanie Dan Weiss, Michelle Beadle oraz były gracz Spurs Matt Bonner poświęcili więcej czasu Sochanowi.
- Wiemy na co go stać w obronie, ale dziś zagrał znakomicie w ataku. Podobało mi się jak czuł grę, jakie podejmował decyzje. Wjeżdżał pod kosz, znajdował partnerów na wolnych pozycjach, a jak miał niższego rywala, to to wykorzystywał i kończył akcję. A jak ktoś krył blisko, to szukał kontaktu i wymuszał przewinienia. Znamy już jego możliwości w obronie, ale dzisiaj pokazał, że ma potencjał, aby być zawodnikiem, który będzie często notował triple-double - przyznał po meczu Matt Bonner.
- Jest jednym z tych zawodników, którzy jak staną się zagrożeniem w ataku, jak ustabilizują rzut z dystansu, to drużyny przeciwne będą się zastanawiać, jak zatrzymać takiego gracza? Myślę, że tym fani Spurs powinni być podekscytowani, kiedy widzą jakie Jeremi ma możliwości, a przecież wciąż pracuje nad rzutem - dodał Bonner.
- Od pierwszej minuty pokazał coś jeszcze, co fani Spurs powinni docenić i nie przejmować się wynikiem tego spotkania. Sochan nikogo się nie boi. Nikt nie robi na nim wrażenia - dodała Michelle Beadle.
