
Miejsce 3
3. Dawno temu w Chinach mniejsze grzywacze chińskie były czczone i traktowane przez mnichów jak wyrocznie. A te większe stanowiły… przysmak w azjatyckiej kuchni. Dziś jesteśmy super kumplami człowieka. Jedni mówią o mnie najbrzydszy pies świata. Ale są i tacy, którzy uznają nas za psią arystokracje.

Miejsce 2
2. Uchodzę za potomka bojowych psów rzymskich. Nazwa mastif neapolitański zobowiązuje - jestem ciężki, masywny, mam wielką głowę i podobno niektórym kojarzę się z... krową. I choć z pozoru wyglądam groźnie, to usposobienie mam bardzo łagodne.

Miejsce 1
1. Mówią, że jestem największym psem świata. I pewnie mają rację. Ha ha, popatrzcie tylko na tego małego koło mnie i wszystko jasne. Pomimo swoich gabarytów jestem niezwykle łagodny. Choć kiedyś polowałam na wilki, stąd nazwa mojej rasy - wilczarz. Ludzie twierdzą, że choć jestem psem mam filozoficzne podejście do życia. Hmmm, coś w tym jest...