https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mniej widzę, to nie jadę!

Paweł Antonkiewicz
Przed kierowcami trudny czas - jesień i zima. Na drogach jednak, choć jest lepiej niż przed rokiem, to nadal bywa niebezpiecznie, także dla pieszych i to często z ich winy.

Przed kierowcami trudny czas - jesień i zima. Na drogach jednak, choć jest lepiej niż przed rokiem, to nadal bywa niebezpiecznie, także dla pieszych i to często z ich winy.

<!** Image 2 align=none alt="Image 180805" sub="W najbliższych dniach na drogach będzie więcej niż zwykle policjantów, pomagających kierowcom, ale także egzekwujących przestrzeganie przepisów / Fot.Archiwum">- Statystyka potwierdza, że w porównaniu z tym samym okresem poprzedniego roku, na drogach powiatu doszło do mniejszej liczby wypadków oraz kolizji drogowych. Niestety, więcej było ofiar śmiertelnych - mówi Jan Poźniak, specjalista do spraw prewencji i ruchu drogowego w Komendzie Powiatowej Policji w Nakle. - Spadek zdarzeń drogowych cieszy, jednak analizując przyczyny wypadków i kolizji, zauważyć można, że kierowcy ciągle popełniają te same błędy.

Od początku roku na drogach powiatu liczba wypadków zmalała o 8, a ofiar śmiertelnych wzrosła o cztery, do 12 osób.

- Nie może być inaczej, jeśli wariatom dają prawo jazdy. Nie dość, że nie umieją jeszcze dobrze jeździć, to jeszcze łamią przepisy - mówi pan Roman, zawodowy kierowca.

Potwierdza to policyjna analiza przyczyn wypadków.

- Ciągle są takie same: przekraczanie dopuszczalnej prędkości, nieprawidłowe wyprzedzanie, nieustąpienie pierwszeństwa. Wielu kierowców nie stosuje się do zasady: mniej widzę, nie jadę. Zapomina też, że dostosowanie prędkości do warunków jazdy nie oznacza zachowania szczególnej uwagi tylko w czasie opadów, mgły, oblodzenia. To nic innego jak stosowanie się do zmieniającej się sytuacji, choćby większego natężenia ruchu - dodaje Jan Poźniak.

Skutki takich zachowań bywają tragiczne. Latem na krajowej drodze numer 5 wyprzedzający dwa pojazdy na podwójnej linii ciągłej ford eskort zderzył się czołowo z kią rio. Na miejscu zginął prowadzący kię i jej pasażer, a sprawca wypadku zmarł w szpitalu. Na skrzyżowaniu Mroteckiej z obwodnicą Nakła prowadzący nie stosują się do sygnałów świetlnych sygnalizatorów, co skutkuje licznymi kolizjami. - Wśród sprawców i ofiar wypadków drogowych są też piesi. Tak było w Nakle na Potulickiej, gdzie starsza kobieta wtargnęła na jezdnię, a kierowca nie zdążył wyhamować pojazdu. W Mrozowie w nocy, przy bardzo złych warunkach atmosferycznych i złej widoczności pod kołami zginął pieszy, który nagle wszedł na drogę - dodaje policjant.

Pieszy jest takim samym uczestnikiem ruchu jak kierujący pojazdami i też musi przestrzegać przepisy.

- Niestety, w mieście wielu nie przechodzi przez jezdnie w wyznaczonych miejscach, wkracza na nią bez upewnienia się, czy nie nadjeżdża pojazd. Poza terenem zabudowanym piesi zapominają, że poboczem chodzimy po lewej stronie. Nie jest też, niestety, powszechny zwyczaj używania elementów odblaskowych, które w ciemnościach zapewniają dodatkową ochronę - wylicza nieodpowiednie zachowania Jan Poźniak.

Przed nami weekend i wyjazdy na groby.

- W ramach akcji „Znicz”, jak co roku, będziemy na drogach, pomożemy kierowcom, ale też egzekwowane będą przypadki łamania przepisów - informuje sierżant Justyna Topolska, pełniąca obowiązki oficera prasowego nakielskiej komendy, apelując do kierowców i pieszych o zachowanie rozsądku i to nie tylko od święta, a przez cały rok.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski