Mieszkańcy największego chińskiego miasta poddawani są od sześciu tygodni ścisłej blokadzie. Wielu ma już jej serdecznie dość, a władze ponownie zaostrzają restrykcje związane z Covid-19 - pisze Wall Street Journal.
Choć miejscowe władze nie zapowiedziały formalnie nowych działań w całym Szanghaju, to urzędnicy lokalnych społeczności rozszerzają zakres osób poddawanych scentralizowanej kwarantannie.
Wielu mieszkańców dostał pisemne informacje od komitetów sąsiedzkich, które zarządzają wspólnotami mieszkaniowymi, ogłaszające „okres ciszy”, który wchodzi w życie natychmiast i trwa od trzech do siedmiu dni, w zależności od dzielnicy. W tym czasie większość dostaw towarów, w tym leków zostanie wstrzymana, a mieszkańcy nie będą mogli wyjść na zewnątrz.
Nagłe wstrzymanie dostaw jest ciosem dla mieszkańców. Zgodnie z zawiadomieniem opublikowanym przez Journal, wspólnota mieszkaniowa w dzielnicy Xuhui wstrzymała dystrybucję leków wśród mieszkańców podczas trzydniowego „okresu ciszy”.
