[break]
Właściciele obiektów, które są wpisane do rejestru zabytków, mają jeszcze równy tydzień, aby złożyć wniosek do miejskiego konserwatora zabytków o przyznanie dotacji na prace konserwatorskie, restauratorskie lub roboty budowlane. W tym roku pula na remonty jest na takim samym poziomie jak w ubiegłym roku i wynosi prawie 1,5 miliona złotych.
- Dofinansowujemy remonty od 2005 roku. Wtedy dysponowaliśmy kwotą ok. 300 tys. zł, ale z roku na rok staraliśmy się, aby pieniędzy było więcej - wyjaśnia Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków. - Na wnioski czekamy do 15 lutego. W poprzednich latach czasu na złożenie papierów było więcej, ale dzięki temu szybciej rozstrzygniemy konkurs i właściciele będą mogli wcześniej przystąpić do prac. Przyznane pieniądze trzeba będzie wykorzystać do końca roku - dodaje konserwator. Szacuje, że pieniądze zostaną rozdzielone na co najmniej dwadzieścia inwestycji. Wnioskodawcy mogą liczyć na wsparcie w wysokości do 50 proc. kosztów. - W uzasadnionych przypadkach większe - mówi Marcysiak. - Gdy budynkowi grozi katastrofa budowlana, albo potrzebne są bardzo kosztowne prace konserwatorskie, pokrywamy nawet do 100 proc. wydatków - wyjaśnia.
Miasto pięknieje
Dzięki wsparciu ratusza w ostatnich latach wypiękniało wiele kamienic, przede wszystkim w Śródmieściu i sąsiedztwie Starego Rynku. W ubiegłym roku udało się do końca wyremontować elewację gmachu przy placu Wolności 1. Kamienica zaprojektowana przez Józefa Święcickiego jest ikoną monumentalnej bydgoskiej zabudowy przełomu stuleci. Odnowione zostały jej detale, a elewacja zyskała nowy, czerwonawy kolor z jasnymi akcentami. Odświeżona została także kamienica przy ul. Mostowej 3, położona naprzeciwko kompleksu Adama Sowy. Za miejskie pieniądze udało się także przeprowadzić remonty w budynkach przy ul. Libelta 8, Weyssenhoffa 9, Kordeckiego 14 i 18. Fundusze są przeznaczona nie tylko na nowe elewacje kamienic. - Czasem to mniej efektowne, ale konieczne inwestycje, np. renowacja ołtarza św. Józefa w katedrze, naprawa konstrukcji i fundamentów kamienicy przy ul. Pod Blankami 17, albo remont dachu w budynku Bydgoskiego Towarzystwa Wioślarskiego - wyjaśnia Sławomir Marcysiak.
Program dotowania remontów ma jeszcze jeden walor - zachęca właścicieli wiekowych budynków do wpisywania ich do rejestru zabytków. Kiedyś robili to niechętnie, z uwagi na obostrzenia wynikające z przepisów. Teraz oddanie budynku pod ochronę wiąże się nie tylko z obowiązkami, ale też prawem do dodatkowych pieniędzy. - Prace konserwacyjne nie są tanie. Wymagają dużych nakładów. Nie ma co kryć, gdyby nie wsparcie ze strony miasta, wielu budynków nie udałoby się uratować - mówi Marcysiak.
Wciąż wiele potrzeb
Potrzeb w mieście wciąż jest wiele. - Bardzo byśmy chcieli, aby prace remontowe kontynuowali właściciele budynków z kamienicy przy ul. Pod Blankami 17, tam jedno skrzydło jest zagrożone katastrofą budowlaną, ale uda się je jeszcze uratować. Trzeba także dokończyć remont w auli liceum plastycznego - mówi o planach na ten rok konserwator.
Wnioski adresowane do miejskiego konserwatora zabytków w Bydgoszczy wraz z załącznikami należy składać w kancelarii ratusza przy ul. Jezuickiej 1. Dodatkowe informacje można uzyskać pod numerami telefonu - 52 58 59 299 i 52 58 59 298 lub na stronie: www.um.bydgoszcz.pl.