Europejskie media szeroko informują o kryzysie w polskim Kościele, związanym ze sprawą metropolity Wielgusa. Tytuły mówią wprost o szpiclu bezpieki.
<!** Image 2 align=right alt="Image 42024" sub="Rezygnacja arcybiskupa metropolity tuż przed ingresem to wydarzenie bez precedensu w Kościele - podkreślają zagraniczne media">- Arcybiskup Stanisław Wielgus wyrządził Polsce „wielką szkodę o trudnych do przewidzenia skutkach” - uważa niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Komentarz „Szkoda wyrządzona Polsce” pióra Reinharda Vesera ukazał się w piątkowym wydaniu gazety.
Zniszczył autorytet
- Jego (abpa Wielgusa) początkowe wypieranie się współpracy z komunistycznym wywiadem oraz próby przesunięcia zbadania (dokumentów) na czas po wyznaczonym na niedzielę ingresie nie tylko zniszczyły jego własny autorytet, lecz zadały także cios autorytetowi biskupów, którzy go bronili - czytamy. - Oni oraz Watykan, który popiera abpa Wielgusa, muszą teraz sami siebie zapytać, jak dużo wiedzieli - pisze Veser.
- Polski Kościół traci na sprawie arcybiskupa Stanisława Wielgusa - pisze w sobotę belgijski dziennik „Le Soir”, zauważając jednocześnie, że Watykan nie miał zapewne dostępu do wszystkich akt metropolity, przed ogłoszeniem jego nominacji.
- Sprawa stała się w najwyższym stopniu kłopotliwa dla Watykanu - pisze liberalny „Le Soir”. - Zaś wątpliwości co do tego, czy objęcie funkcji przez arcybiskupa jest słuszną i celową rzeczą, zataczają coraz szersze kręgi w polskim Kościele.
Zdaniem gazety, to, że po opisaniu sprawy w mediach hierarcha nie ujawnił szczegółów swojej przeszłości, jest o wiele większym zarzutem niż sam fakt współpracy ze służbami bezpieczeństwa PRL. Tym bardziej, że - jak podkreśla „Le Soir” - kontakty z nimi miało ok. 10 proc. polskiego duchowieństwa, które jednocześnie jako całość było „w awangardzie oporu przeciwko reżimowi komunistycznemu”.
Silne wstrząsy w Kościele
O „silnych wstrząsach w polskim Kościele” pisze w sobotę „Corriere della Sera” - Watykan go broni, podczas gdy dwie trzecie Polaków domaga się jego dymisji - stwierdza ta największa włoska gazeta.
<!** reklama left>„Corriere” podkreśla, że nominację dla arcybiskupa Wielgusa, mimo jego przeszłości, można tłumaczyć „spokojnym realizmem” papieża, któremu dał on wyraz odnosząc się do kwestii księży-agentów podczas spotkania z polskim duchowieństwem 25 maja w Warszawie, w pierwszym dniu swej pielgrzymki do Polski.
Ból jest powszechny
„La Repubblica” pisze w niedzielę o głębokich podziałach wśród polskich wiernych w związku ze sprawą arcybiskupa Stanisława Wielgusa.
- Po raz pierwszy w 17-letniej historii wolności Polska osierocona przez papieża Wojtyłę rozlicza się z ukrytymi kompromisami między światem religijnym i dyktaturą zimnej wojny - podkreśla włoski dziennik w relacji z Warszawy. - Po raz pierwszy również nominacja biskupa stolicy nie będzie zwykłą radością w wierze - dodaje rzymska gazeta.
W artykule podkreśla się ponadto: - Opozycja liberalno- demokratyczna i postkomunistyczna, opinia publiczna, postępowe media nie są osamotnione w swoich wątpliwościach. Ból jest powszechny.
Gazeta przytacza słowa byłego marszałka Sejmu Wiesława Chrzanowskiego o „dramatycznym momencie dla archidiecezji warszawskiej”.
„Aktem miłości do Kościoła” nazwał włoski watykanista Andrea Tornielli niedzielną rezygnację arcybiskupa Stanisława Wielgusa z urzędu metropolity warszawskiego. Publicysta dziennika „Il Giornale” podkreślił, że dymisja arcybiskupa położy kres niezwykle kłopotliwej sytuacji, w jakiej znalazł się polski Kościół.
- Jestem przekonany, że arcybiskup Wielgus powiedział prawdę, kiedy wyjaśnił, że nigdy nie wyrządził nikomu krzywdy swą współpracą z SB. Nie był bowiem „przydatnym” współpracownikiem tajnych służb reżimu komunistycznego - zauważył Tornielli. Jego zdaniem - problemem stało się jednak to, że na początku abp Wielgus wszystkiemu zaprzeczył, że nie przyznał, iż został regularnie zwerbowany i że podpisał dokumenty.
Informacje o rezygnacji abpa Stanisława Wielgusa natychmiast trafiły na strony internetowe zagranicznych gazet.