Małą niespodzianką zakończyło się niewątpliwie starcie na White Hart Lane! W pierwszej połowie rzutu karnego dla Manchesteru City nie wykorzystał Sergio Aguero, ale piłkarze Pepa Guardioli poza tym nie zagrozili bramce Hugo Llorisa. Decydującą o losach meczu akcję przeprowadzili w 78. minucie Christian Eriksen i Heung-Min Son - Koreańczyk zdobył gola na wagę zwycięstwa Tottenhamu. Londyńczycy mają powody do radości, ale i do zmartwień, bo urazów doznali Harry Kane oraz Dele Alli. Przyszłotygodniowy rewanż zapowiada się bardzo ciekawie, ale na dziś to już wszystko. Za uwagę dziękuje Maciej Pietrasik.