Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marszałek Województwa Piotr Całbecki: - Musimy radzić sobie sami

Grażyna Rakowicz
- Znaleźliśmy metodę na porozumienie z pracownikami Polregio. Nadal jednak walczymy – mam tu na myśli marszałków wszystkich województw - o dodatkowe środki z budżetu państwa, dla tej spółki - mówi Piotr Całbecki.
- Znaleźliśmy metodę na porozumienie z pracownikami Polregio. Nadal jednak walczymy – mam tu na myśli marszałków wszystkich województw - o dodatkowe środki z budżetu państwa, dla tej spółki - mówi Piotr Całbecki. Grzegorz Olkowski
- Zwiększymy liczbę pociągów na trzech trasach, czwartą wydłużymy. Musimy też podnieść ceny biletów kolejowych - mówi Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego.

Zapowiedziany na 16 maja strajk kolejarzy z Polregio nie odbył się. Co go powstrzymało?

Znaleźliśmy metodę na porozumienie z pracownikami Polregio. Nadal jednak walczymy – mam tu na myśli marszałków wszystkich województw - o dodatkowe środki z budżetu państwa, dla tej spółki. Jedyne nasze spotkanie, z wiceministrem infrastruktury panem Andrzejem Bittelem - jak na razie nie pomogło, w rozwiązaniu problemu związanego z Polregio. Mam nadzieję, że dojdzie niebawem do kolejnego, ale już bardziej owocnego spotkania. Przypomnę, że marszałkowie województw cały czas oczekują zwiększenia - przez rząd, środków na Fundusz Kolejowy. Obecnie, w naszym regionie - mamy w tej puli, 6 mln 700 tys. zł rocznie. Są to środki na tabor - niestety niewystarczające, bo potrzebujemy około 25 mln zł rocznie. Gdybyśmy takie pieniądze otrzymali, moglibyśmy zaoszczędzić własne środki i część z nich przekazać Polregio na realizację usług stricte przewozowych. W sytuacji kiedy nie ma jakichkolwiek deklaracji w tej sprawie - ze strony rządowej, musimy radzić sobie sami.

W jaki sposób?

Na czterech liniach kolejowych zwiększymy, od 1 września liczbę pociągów. Na przykład poranny o 5.42 z Bydgoszczy Głównej do Torunia Wschodniego, będzie kursował w wydłużonej relacji, także do Jabłonowa Pomorskiego. Dokładamy też połączenie Jabłonowo Pomorskie - Toruń Główny. I przybędzie nowe połącznie Bydgoszcz Główna - Nakło oraz Nakło – Bydgoszcz Główna. Musimy też podnieć ceny biletów. To jest konieczne bo mamy teraz prawie 12,5-procentową inflację, do tego wzrost cen paliw i energii elektrycznej, które w znaczący sposób wpływają na koszty przewoźników. Tak więc od 1 lipca, cena biletów kupowanych w kasach biletowych wzrośnie o 15 proc., natomiast kupujący - za pośrednictwem internetu lub aplikacji mobilnych, zapłacą o 7,5 proc. więcej.

Czy samorząd województwa, jako udziałowiec Polregio, planuje też dokapitalizowanie tej spółki?

Jesteśmy jednym z siedemnastu udziałowców spółki, kontrolowanej de facto przez Skarb Państwa bo 50 proc. plus jeden udział ma w niej, państwowa Agencja Rozwoju Przemysłu. A Kujawsko-Pomorskie, niecałe 6 proc. udziałów. Umowę, na przewozy regionalne mamy z Polregio do końca roku. Obecnie ogłosiliśmy przetarg na wieloletnią, do 2030 roku obsługę regionalnych pasażerskich połączeń kolejowych. Co przyniesie jego rozstrzygnięcie, na razie trudno przewidzieć. Liczymy na kontynuację tej współpracy, ale na nowych warunkach. Tę dotychczasową - z Polregio, bardzo sobie chwalimy: pociągi jeżdżą punktualnie, jest w nich czysto, personel uprzejmy, a podróżni – zadowoleni. Generalnie obserwujemy wzrost podróżnych, widzimy tendencję do przesiadania się z samochodów do pociągów - bo kolej jest obecnie, najbardziej atrakcyjnym środkiem lokomocji. Tym bardziej niekomfortowa była sytuacja, kiedy w związku z nagłymi „zachorowaniami” kolejarzy, często z minuty na minutę odwoływano pociągi. Uważam, że - choć żądania kolejarzy o wyższe płace były słuszne, to ze względu na pasażerów należało tę ogólnopolską akcję ostrzegawczą, przeprowadzić w innej formie.

Zmieńmy temat. Na otwarciu nowego szpitala w Toruniu podkreślał pan marszałek, że największym wyzwaniem było sfinansowanie tej inwestycji. Że była to wręcz łamigłówka, jak wyglądała w szczegółach?

Szpital kosztował łącznie 654 mln złotych. Montaż finansowy opierał się na pięciu źródłach: naszym RPO, Europejskim Banku Inwestycyjnym (w ramach Europejskiego Funduszu na rzecz Inwestycji Strategicznych, tzw. planu Junckera), na Programie Operacyjnym Infrastruktura i Środowisko oraz środkach własnych samorządu województwa i szpitala. Najważniejszym źródłem finansowania był plan Junckera. Ten kredyt otrzymaliśmy jako pierwszy samorząd, a zarazem podmiot publiczny w Europie. Co ważne, gwarantem jego jest Unia Europejska. Gdyby coś się wydarzyło i nie moglibyśmy go spłacać, to UE uczyni to za nas. Weźmie tę odpowiedzialność na siebie, co jest bardzo dla nas bezpieczne i wygodne.

W tej chwili szpital w Toruniu jest faktycznie najnowocześniejszym w kraju?

Według mojej opinii - w tej chwili, tak. Koncepcja powstała w moim gabinecie. Zanim jednak w ścisłej grupie przeszliśmy do projektowania to ustaliliśmy, że szpital ma być przyjazny pacjentowi, świadczyć wysokospecjalistyczne i na najwyższym poziomie usługi, musi też być ekologiczny i ekonomiczny. Także przyjazny dla bliskich, odwiedzających pacjentów - by i oni czuli się w placówce, na ile to możliwe - dobrze. Powinien też służyć rozwojowi nauki i podwyższaniu kompetencji personelu medycznego oraz kształceniu studentów różnych specjalności. Krokiem milowym jest układ komunikacyjny szpitala, tu planowanie zaczęliśmy od wyznaczenia korytarzy. Główny reprezentacyjny hall jest ładny, ale przede wszystkim jest po to, aby wyznaczał sposób funkcjonowania placówki. Od niego wiodą najważniejsze trakty komunikacyjne, ułożone w taki sposób aby pacjenci, ich rodziny ale też lekarze, pielęgniarki i pozostali pracownicy medyczni tracili - jak najmniej czasu, na przemieszczanie się po budynku. Od tego zaczęliśmy, a cała reszta - już dalej sama poszła…. Każdy oddział tworzyliśmy krok po kroku – na spotkaniach wszyscy lekarze wskazywali, jakie mają oczekiwania i potrzeby, myśląc w szczególności o pacjentach, których szpital jest w stanie przyjąć łącznie tysiąc.

To co jest takim wyznacznikiem nowoczesności szpitala?

Oczywiście sprzęt i urządzenie oddziałów. Na świecie są schematy, według których buduje się szpitale - nasz wyróżnia przede wszystkim jego układ logistyczny. Na przykład pacjenci z oddziałów psychiatrycznych mają teraz zabezpieczone leczenie kompleksowe w tym diagnostykę, dostęp do rezonansu czy tomografu i do lekarzy różnych innych specjalności, co znacznie poprawia standard leczenia. W placówce, we właściwych miejscach znajdują się - izba przyjęć, SOR i poradnie specjalistyczne. Jest też ultranowoczesny oddział intensywnej terapii, na bloku operacyjnym zainstalujemy wkrótce, podobnie jak w naszym Centrum Onkologii w Bydgoszczy - robota operacyjnego da Vinci. A na bloku operacyjnym mamy już, zintegrowany ze stołem operacyjnym - angiograf z echokardiografem, dedykowany zabiegom naczyniowym. Także zintegrowany, operacyjny 64-warstwowy tomograf komputerowy - dedykowany z koeli zabiegom neurochirurgicznym jak i zestawy do operacji, metodą laparoskopową. Szpital posiada również 128-warstwowy tomograf komputerowy, rezonans magnetyczny i cyfrowy aparat rentgenowski - w zakładzie diagnostyki obrazowej oraz bardzo nowoczesną, zautomatyzowaną centralną sterylizację. Dzięki nowym laboratoriom został mocno skrócony czas wykonywania badań: pobrane materiały do nich, są przesyłane systemem poczty pneumatycznej.

Na ile ta nowoczesność i wielkość szpitala przełoży się na jego zarządzanie?

Zgodnie z zasadą funkcjonowania służby zdrowia w naszym kraju, samorząd województwa nie ma żadnego wpływu na finansowanie - zarówno tego, jaki i pozostałych sześciu podlegających nam szpitali (w Bydgoszczy Centrum Pulmonologii, Centrum Onkologii, Wojewódzki Szpital Dziecięcy i Szpital Zakaźny, we Włocławku Szpital Specjalistyczny oraz Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Świeciu). Płatnikiem jest Narodowy Fundusz Zdrowia. Powszechną wiedzą jest, że wyceny procedur medycznych są zbyt niskie. Potwierdzi to dyrektor każdego szpitala w regionie – zarówno dużego jak uniwersytecki Jurasz czy małego - jak szpital powiatowy w Aleksandrowie Kujawskim. Przewagą takiego wielospecjalistycznego szpitala jak Wojewódzki Szpital Zespolony w Toruniu, do którego wiele lat temu włączono szpital dziecięcy, szpital psychiatryczny, szpital zakaźny i stację pogotowia ratunkowego jest to, że poprzez swoje zróżnicowanie i wielkość - jest on bardziej elastyczny i bardziej odporny na niekorzystne wiatry. Bo wiadomo, że raz lepsza jest wycena procedur X, a za pół roku procedur Y - i w tej wielkiej liczbie różnorodnych usług znajdujemy takie, które dziś mogą być deficytowe, ale innym razem - będą dochodowe. Dzięki temu placówka się bilansuje. Ale muszę przyznać, że nie jest to takie proste – to czasem jest balansowanie na cienkiej linie. Mam nadzieję, że coś się w tym zakresie zmieni na lepsze. Także z uwzględnieniem referencyjności szpitali.

Pandemia się skończyła, co to oznacza dla tych placówek medycznych podległych samorządowi województwa?

Teraz, kiedy pandemia - mam nadzieję rzeczywiście się zakończyła, jest czas na przygotowanie systemu opieki zdrowotnej, gotowego na tego rodzaju zagrożenia. Tak, abyśmy nie musieli organizować w przyszłości wszystkiego od nowa. Potrzebne są czytelne procedury, oraz jasno przypisane obowiązki. Powinno to być zorganizowane tak, że gdy zaistnieje potrzeba - to włączy się przysłowiowy czerwony guzik i automatycznie uruchomi, wszystkie potrzebne w pandemii działania. Powinno zostać jasno określone, które szpitale i w jakim zakresie mają działać na potrzeby walki z pandemią – tak, aby nie powodowało to zakłóceń w innych segmentach lecznictwa. Takie sytuacje muszą być przewidywane wcześniej. A odnosząc się do pandemii - myślę, że na stałe się z nią nie pożegnaliśmy i dlatego, od czasu do czasu będziemy musieli – niestety, taki czerwony przycisk włączyć. Wiem, że dyrektorzy szpitali mają problem związany z tym, że część personelu medycznego świadczyła usługi w pandemii za podwójną stawkę - teraz trudno im będzie z tych pieniędzy zrezygnować. A muszą, bo pandemii już oficjalnie nie ma.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Marszałek Województwa Piotr Całbecki: - Musimy radzić sobie sami - Gazeta Pomorska