Piłkarze Bruk-Bet Termaliki i KGHM Zagłębia podtrzymali dość niechlubną passę, jaką „poszczycić” może się LOTTO Ekstraklasa. W Niecieczy w 13. ligowym meczu z rzędu w pierwszej połowie nie padła ani jedna bramka. - Naprawdę trudno wytłumaczyć tę tendencję. W imieniu naszej drużyny mogę powiedzieć, że przed spotkaniem zakładaliśmy założenie wysokiego pressingu oraz jak najszybsze strzelenie gola - powiedział w przerwie napastnik lubinian, Adam Buksa, który starcie ze „Słoniami” rozpoczął na ławce rezerwowych.
Na początku piątkowego meczu wszelkie próby przedostania się pod bramkę przeciwników w wykonaniu obu zespołów kończyły się najczęściej stratą piłki lub niecelnym strzałem.
„Miedziowi” bramkową akcję przeprowadzili natomiast tuż po zmianie stron. Filip Jagiełło uruchomił na prawej stronie Alana Czerwińskiego, a ten zacentrował wzdłuż linii końcowej. Podanie w polu karnym przedłużył jeszcze Jakub Świerczok, a Martin Nespor z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki.
W ostatniej akcji meczu dzielnie dążący do wyrównania gospodarze dopięli swego. Strzałem głową Martina Polacka pokonał David Guba.
Piłkarz meczu: Alan Czerwiński
Atrakcyjność meczu: 2/10