Lokal w klimatach jazzowych. Wystąpiło Los Angeles Trio

Niektórzy narzekają, że w Inowrocławiu, poza lokalnymi wykonawcami, nie można „na żywo” posłuchać kogoś z wyższej muzycznej półki. To opinia tylko w części prawdziwa.

Potwierdzeniem może być choćby niedawny występ bydgosko-toruńskiego Los Angeles Trio, jak koegzystencjonalnie określiło się, ze względów regionalnych, grono wykonawców z kultowego już niemal zespołu Eljazz Band z Bydgoszczy.

Mury wypełnionego po brzegi lokalu w centrum miasta o numerycznej nazwie „32”, rozbrzmiewały, prawie w całości, ulubionymi utworami muzyki jazzowej. Były to standardy, ale była w nich moc i świeżość wykonania, przyjmowane gorąco przez słuchaczy.
Szczególne pole do popisu, całymi chwilami solowego, znalazł na tym koncercie, otoczony wieloma instrumentami, perkusista i lider całej grupy, Józef Eliasz. Podrywały go oklaski, ale i 
on sam wyznawał, że w grę wkładał szczególne emocje, bo przecież Inowrocław, to miasto skąd się wywodzi. Niezawodni byli pozostali wykonawcy: znakomity pianista jazzowy Bogdan Hołownia (organy) i Andrzej „Bruno” Gulczyński (kontrabas), dodatkowo wywoływany do anegdot.

Nie pierwszy to koncert znanych wykonawców tym miejscu. - Co jakiś czas staramy się kogoś z nich zaprosić. Z bluesowym koncertem występował u 
nas gitarowy mistrz znad Odry, Leszek Cichoński. Muzyką filmową i też standardami jazzowymi bawił bywalców poznański pianista Sławomir Sikora. Niebawem będzie ktoś następny - zapewnia dobry duch tych imprez Justyna Skwiercz, właścicielka lokalu „32” w Inowrocławiu.