Łódź desantową bardzo tanio sprzedam

Ludzie pozytywnie zakręceni, kolekcjonerzy, miłośnicy militariów - dla nich przetarg Agencji Mienia Wojskowego to jak wizyta w skarbcu Alibaby.

- Każde nasze pojawienie się na rozmaitych imprezach typu air show wiąże się z dużym zainteresowaniem kupujących. Wszystkie hełmy z demobilu, stare centralki, umundurowanie - szybko znajdują nabywców - przyznaje Jolanta Cholewińska, rzecznik AMW.

<!** reklama>Na aukcjach i przetargach pojawiają się wszyscy ci, którzy chcą kupić sprzęt od wojska, często za „śmieszne” pieniądze. Są więc rolnicy, którzy polują na okazję, bo mogą nabyć traktor za kilka tysięcy złotych, nie brakuje również kierowców.

- Mieliśmy ostatnio na sprzedaż sporą partię polonezów - mówi rzeczniczka. - Na licytacjach pojawiają się nawet lekarze i weterynarze. Tak było, gdy wyprzedawaliśmy wyposażenie starych wojskowych gabinetów dentystycznych.

W wojsku nic się nie marnuje, w wojsku wszystko można sprzedać. Pod młotek idą więc leciwe motorynki, WSK-i, używane kurtki, ale również wychodzące z użytku ciężkie granatniki przeciwpancerne, moździerze, działa bezodrzutowe i haubice. Kupić można pompy, amfibie, stare kuchnie polowe, łodzie, samoloty i helikoptery. - Wszystko oczywiście pozbawione musi być cech bojowych - zaznacza Jolanta Cholewińska.

Sprzęt wojskowy trafia w odpowienie ręce. Całkiem niedawno prasa na wschodzie kraju opisywała wypadek, gdy fanatyk lotnictwa kupił stary śmigłowiec, którym bardzo chciał polecieć. Po uruchomieniu silnika zerwało się śmigło, które „szalało” po polu właściciela i wyhamowało kilkanaście metrów przed pobliską stacją benzynową. Ofiar nie było, ale co mogłoby się stać, można sobie tylko wyobrazić. (BOB)

Co można kupić z zasobów Agencji Mienia Wojskowego?

• polonez 1600 (ambulans sanitarny) 4 700 zł
• pianino z 1968 roku 4 1 200 zł
• kuchnia polowa 4 1 100 zł
• mikrobus nysa 4 500 zł
• łódź desantowa 4 500 zł